Ewa Malcher
Jak wynika z najnowszych danych spisu powszechnego, Chicago notuje spadek populacji już trzeci rok z rzędu. Chicago jest jedynym wielkim miastem w kraju, w którymi ubyło mieszkańców, podczas gdy w innych metropoliach liczba ludności wzrosła.
Dane szacunkowe U.S. Census Bureau pokazują, że Chicago utraciło 8638 mieszkańców w okresie od 2015 do 2016 r., ale w dalszym ciągu utrzymuje się na trzecim miejscu w kraju pod względem liczebności populacji, która wynosi 2,7 mln osób. Na pierwszym miejscu znajduje się Nowy Jork z 8,5 mln mieszkańców, a na drugim Los Angeles z 4 milionami.
Demografowie podają różne przyczyny zmian w populacji, a wśród nich zmniejszającą się imigrację i rosnące wskaźniki bezpłodności. Eksperci wskazują też na utrzymujący się w ostatnich latach trend rosnącego tempa wzrostu populacji na południu kraju w porównaniu z innymi rejonami: 10 z 15 najszybciej rozwijających się miast o populacji od 50 tys. wzwyż znajduje sie właśnie na południu kraju.
(ao)
