Dożywocie dla "świątecznego zamachowca"
24-letni Nigeryjczyk, który w 2009 roku w Święta Bożego Narodzenia chciał wysadzić w powietrze amerykański samolot za pomocą bomby ukrytej w bieliźnie, został skazany na karę dożywotniego więzienia. Umar Faruk Abdulmutallab w październiku przyznał się do próby przeprowadzenia zamachu terrorystycznego, którym chciał „pomścić muzułmanów...
- 02/17/2012 02:09 PM
24-letni Nigeryjczyk, który w 2009 roku w Święta Bożego Narodzenia chciał wysadzić w powietrze amerykański samolot za pomocą bomby ukrytej w bieliźnie, został skazany na karę dożywotniego więzienia. Umar Faruk Abdulmutallab w październiku przyznał się do próby przeprowadzenia zamachu terrorystycznego, którym chciał „pomścić muzułmanów zamordowanych przez niewiernych”.
Proces 24-letniego Nigeryjczyka odbywał się przed sądem federalnym w Detroit w stanie Michigan. To właśnie do tego miasta 25 grudnia 2009 roku zmierzał z Amsterdamu samolot linii Northwest Airlines z 289 osobami na pokładzie. Umar Faruk Abdulmutallab przemycił na jego pokład materiały wybuchowe ukryte w bieliźnie. W czasie lotu Nigeryjczyk próbował wysadzić maszynę w powietrze, ale został w porę obezwładniony przez pasażerów i załogę samolotu.
Zobacz: “Świąteczny” zamachowiec przyznał się do winy
Abdulmutallab został oskarżony przez amerykańskie władze m.in. o próbę przeprowadzenia zamachu terrorystycznego, użycia broni masowego rażenia, spiskowanie w celu przeprowadzenia aktu terrorystycznego oraz wniesienia materiałów wybuchowych na pokład samolotu. Mężczyzna, który od chwili aresztowania konsekwentnie zaprzeczał zarzutom, ku zaskoczeniu wszystkich przyznał się do zarzucanych mu czynów na początku jego procesu, w październiku ubiegłego roku. “Miałem ze sobą bombę, aby pomścić niewinnych muzułmanów. Jestem winny w świetle amerykańskiego prawa, ale nie Koranu” – oświadczył podczas wstępnej rozprawy terrorysta. Nigeryjczyk przyznał się także do współpracy z Al-Kaidą.
Sędzia Nancy Edmunds, która przewodziła procesowi niedoszłego zamachowca skazała go na najwyższą dopuszczalną karę: dożywocie, bez możliwości ubiegania się o przedterminowe zwolnienie.
Zobacz: Kim jest “świąteczny” zamachowiec
Podczas odczytania wyroku na sali rozpraw obecnych było czterech pasażerów oraz członek załogi samolotu, który Abdulmutallab zamierzał wysadzić w powietrze. Kiedy opowiadali o tym, jak wydarzenia z 25 grudnia 2009 roku zmieniły ich życie i jak do dziś próbują uporać się z tym co ich spotkało, zamachowiec siedzący tuż obok nie przejawiał zainteresowania tym, co mają do powiedzenia jego niedoszłe ofiary.
Po nieudanej próbie zamachu na lotniskach w Stanach Zjednoczonych wprowadzono dodatkowe środki bezpieczeństwa oraz specjalne skanery, prześwietlające odzież pasażerów.
mp
Reklama