Ostatnio usłyszałam te słowa od pewnej pani, która nadal pracuje mimo ukończenia siedemdziesiątki. Przyszła do mojego biura, by zapytywać o polsko-amerykańskie przepisy finansowe. Pani wygląda i czuje się znakomicie, pracę kocha, zarabia dobrze i chce kupić w Krakowie mieszkanie, gdzie za trzy lata zamieszka. O emeryturze mówić nie chciała, bo „ma jeszcze na to czas”. Musiałam jej wyjaśnić, że przez odwlekanie wzięcia świadczeń po ukończeniu 70 lat traci pieniądze. Skoro jej emerytura wynosi 1900 dol., to tyle właśnie traci co miesiąc, a 22 800 dol. na rok. Są to pieniądze, które jej bezpowrotnie uciekają. Pani myślała, że jeśli złoży wniosek w SSA, to będzie musiała zrezygnować z pracy (nie musi) oraz że przez wysokie zarobki emerytura będzie jej obcinana (nie będzie, bo ukończyła pełny wiek emerytalny).
Pani wyszła z mego biura cała w skowronkach, bo zyska 68 400 dol. w ciągu następnych trzech lat. Zaraz też złożyła wniosek o emeryturę w SSA, prosząc o wyrównanie do sześciu miesięcy wstecz. Po kilku tygodniach wpłynęła na jej konto kwota około 11 400 dolarów.
Wniosek jest taki, że warto znać przepisy. Odkładanie rozpoczęcia pobierania emerytury Social Security ma sens, bo powoduje powiększanie świadczeń. Po naszych 66. urodzinach emerytura powiększana jest o 8 proc. rocznie, ale tylko do momentu ukończenia 70 lat.
Kombinowanie na podatkach
Wiele osób pracujących na własny rachunek próbuje „oszczędzać” na podatkach przez zatajanie części przychodu. Niestety, jest to działanie krótkowzroczne. Nie dość, że osoba taka narusza prawo, to jeszcze pozbawia się emerytury. Ktoś kto przez dziesięć lat deklarował po około pięć tysięcy dolarów (niewiele ponad wymagane minimum), dostanie trochę ponad sto dolarów miesięcznie. Rząd dorzuci mu jakąś głodową zapomogę (SSI), której jednak do Polski wziąć ze sobą nie można.
Nawet osoby pracujące najemnie znajdują sposoby, by zaniżać dochody, czasem z inicjatywy samych pracodawców, którzy wolą zatrudniać personel „na lewo”.
Uwaga, nie zaniżaj dochodów, lecz minimalizuj podatki, a to coś zupełnie innego.
Życie bez małżeństwa
Młodym ludziom może się wydawać, że poryw serca niewiele ma wspólnego z emeryturą. A jednak ma, bo status małżeński wpływa na uprawnienia emerytalno-rentowe.
Oto przykład z życia. Zadzwoniła do mnie zrozpaczona pani Natalia. Jej życiowy partner niespodzianie zmarł na atak serca. Co ona zrobi teraz sama? Partner zarabiał bardzo dobrze, ona pracować nie musiała. Mają oszczędności, ale nie wystarczą na resztę życia. Pani Natalia pyta, czy należeć się jej będzie renta Social Security, bo ona ma 60 lat i emerytury wypracować już nie zdąży.
Odpowiedź niestety jest przecząca. Pani Natalii nie należy się nic, bo nie była żoną zmarłego pracownika. Gdyby była, dostałaby wdowią rentę.
Najważniejszą konsekwencją zawarcia związku małżeńskiego jest fakt, że żona w pełni ubezpieczonego pracownika staje się uprawniona do renty małżeńskiej Social Security (ang. spousal benefits), nawet jeżeli sama nigdy nie pracowała. W pełni ubezpieczony pracownik to ktoś, kto przepracował i płacił składki przez odpowiednią liczbę lat wymaganą do emerytury czy renty inwalidzkiej. Po śmierci pracownika, żona dostaje rentę wdowią w wysokości jego emerytury.
Przedwczesny rozwód
Związek małżeński zapewnia rentę małżeńską nie tylko w czasie jego trwania, ale i po rozwodzie. Rozwiedziony małżonek pracownika może otrzymać rentę tytułem małżeństwa, jeżeli spełnione są wszystkie poniższe warunki: osiągnął 62 lata, małżeństwo trwało co najmniej 10 lat, nie zawarł drugiego związku, pracownik ma co najmniej 62 lata lub pobiera rentę inwalidzką. Jeżeli pracownik ukończył 62 lata, ale dalej pracuje, to osoba rozwiedziona nabywa prawa do renty małżeńskiej dopiero po dwóch latach po rozwodzie.
Jak widać – cierpliwość popłaca. Jeżeli twoje małżeństwo rozpada się po dziewięciu latach, warto z rozwodem poczekać do dziesiątej rocznicy. To ważne. Więcej informacji podaje Social Security Administration w swojej witrynie: http://www.ssa.gov/retire2/yourspouse.htm.
Nieprzemyślany drugi związek
Ponowny ślub może pozbawić cię świadczeń rentowych, ale niekoniecznie.
Jeżeli bierzesz rentę małżeńską po rozwodzie (a były mąż żyje), to nie wychodź za mąż po raz drugi, bo stracisz prawo do renty małżeńskiej. Oczywiście, gdy twój drugi mąż zarabia lepiej od pierwszego, to dostaniesz wyższą rentę tytułem małżeństwa z drugim mężem.
Uwaga – dla wdów (wdowców) przepisy są inne. Wdowy mogą zawrzeć ponowny związek po ukończeniu 60 lat, a wdowich świadczeń po pierwszym mężu nie stracą.
Wniosek: nieformalny związek jest korzystny dla osób starszych, które pobierają renty małżeńskie z tytułu pierwszego małżeństwa, gdyż ponowne zawarcie związku małżeńskiego spowodowałoby utratę tych świadczeń.
Powrót do Polski bez przygotowania
Sporo spraw warto przemyśleć przed powrotem do Polski na emeryturę. Między innymi, warto postarać się o amerykańskie obywatelstwo, gdyż jego brak będzie cię drogo kosztować. Gdy wrócisz na stałe do Polski bez obywatelstwa SSA potrącać ci będzie 25,5 proc. stałego podatku (ang. non-resident tax). Warto starannie zaplanować wybieranie pieniędzy z kont emerytalnych, kwestie ubezpieczenia medycznego, transfery pieniędzy i wiele innych spraw. Nigdy nie za wcześnie na planowanie reszty naszego życia.
Ostatnio usłyszałam te słowa od pewnej pani, która nadal pracuje mimo ukończenia siedemdziesiątki. Przyszła do mojego biura, by zapytywać o polsko-amerykańskie przepisy finansowe. Pani wygląda i czuje się znakomicie, pracę kocha, zarabia dobrze i chce kupić w Krakowie mieszkanie, gdzie za trzy lata zamieszka. O emeryturze mówić nie chciała, bo „ma jeszcze na to czas”.
***
Uwaga, pytania do autorki należy wysyłać e-mailem: [email protected]
Elżbieta Baumgartner
jest autorką wielu poradników, między innymi książek pt. „Jak szczędzać na podatkach”, „Amerykańskie emerytury”, „Jak chować pieniądze przed fiskusem”, „Jak inwestować w fundusze powiernicze” i wielu innych. Są one dostępne w D&Z House of Books, albo bezpośrednio od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492, www.poradniksukces.com
Reklama