Alicja Otap
Cztery lata temu Piotr Róg otrzymał mandat za niezatrzymanie się na znaku STOP. Przewinienie nie zostało zgłoszone do stanowego rejestru wykroczeń. Gdyby tam trafiło, tak jak powinno, prawo jazdy Roga zostałoby automatycznie cofnięte. Sprawę brakującego w rejestrze mandatu wykryły i ujawniły chicagowskie media.
Brakujący w stanowym rejestrze mandat był jednym z dwóch, którymi 10 lutego 2013 r. ukarany został Piotr Róg. Pierwszy dotyczył przekroczenia prędkości, a drugi zignorowania znaku STOP. Sąd okręgowy w Skokie oddalił co prawda mandat za przekroczenie prędkości, ale utrzymał w mocy karę za przejechanie bez zatrzymania się na znaku STOP. Mimo to, na skutek pomyłki lub zaniedbania, mandat nie został zgłoszony do biura sekretarza stanu. Gdyby tak się stało, prawo jazdy Piotra Roga zostałoby automatycznie cofnięte, a ukarany w ten sposób kierowca mógłby się ubiegać o przywrócenie prawa jazdy dopiero po upływie roku.
Zamiast cofnięcia przywileju posiadania tego dokumentu, prawo jazdy Roga zostało zawieszone w okresie od 27 kwietnia do 27 października 2013 roku. Piotr Róg był w ciągu czterech lat ośmiokrotnie karany mandatami drogowymi, a jego prawo jazdy było zawieszane czterokrotnie. Ostatnio odzyskał je 19 stycznia br., niespełna miesiąc przed tragicznym wypadkiem w Des Plaines.
Sprawę brakującego mandatu wykryły i ujawniły chicagowskie media. Winę za brak mandatu w rejestrze biuro sekretarza stanu zrzuca na sąd okręgowy powiatu Cook w Skokie. Przedstawiciele sądu nie potrafią wytłumaczyć, dlaczego informacja o mandacie nie została przesłana do stanowego rejestru.
16 lutego br. jadący mercedesem 21-letni Piotr Róg zderzył się ze skręcającym na parking YMCA chevroletem impalą. W wypadku na Northwest Hwy oprócz Roga zginęła na miejscu trzyosobowa rodzina Crawfordów z Arlington Heights. Pasażer jadący z Rogiem został ciężko ranny. Zdaniem policji z Des Plaines Piotr Róg bezpośrednio przed zderzeniem mógł jechać z prędkością przekraczającą 100 mil na godzinę.
(gd)
