Kolejni pasażerowie samolotu, w którym w październiku 2016 r. doszło do pożaru przed startem na lotnisku O'Hare, skarżą linie American Airlines, producenta samolotu firmę Boeing oraz producenta silników, koncern General Electric.
Zadośćuczynienia domaga się dziesięciu poszkodowanych. W pozwie znajdują się zarzuty poważnych zaniedbań oraz wad konstrukcyjnych samolotu i silnika. Powodowie domagają się pół miliona dolarów odszkodowania za zranienia fizyczne i traumę psychiczną. Sprawa została wniesiona w sądzie okręgowym powiatu Cook.
Wcześniej, bo w listopadzie ubiegłego roku, podobny zbiorowy pozew wniosło osiemnastu pasażerów pechowego rejsu. General Electric został oskarżony o sprzedaż Boeingowi wadliwych podzespołów, z których zbudowany został samolot. Pracownikom American Airlines zarzucono, że nie przeprowadzili należytej inspekcji maszyny, a także nie dopełnili swych obowiązków podczas ewakuacji pasażerów.
Informację o wniesieniu zbiorowego pozwu przekazała na Facebooku firma prawnicza Wisner, która reprezentuje powodów.
Przypomnijmy, że samolot linii American Airlines stanął w płomieniach tuż przed startem do Miami 28 października 2016 r. na chicagowskim lotnisku O’Hare. Osiem osób zostało rannych podczas ewakuacji.
Jak podały wówczas władze, przyczyną pożaru były problemy z silnikiem. Dodatkowo doszło do wycieku paliwa, co utrudniało akcję gaszenia pożaru.
Na pokładzie samolotu znajdowało się 161 pasażerów i 9 członków załogi. Wszyscy zostali ewakuowani. Osiem osób – siedmioro pasażerów i stewardesa – w trakcie ewakuacji zostało rannych. (ao)