Stany Zjednoczone nie zamierzają w przyszłości zacieśniać współpracy wojskowej z Rosją w działaniach przeciw Państwu Islamskiemu (IS) w Syrii – poinformował w poniedziałek portal „US News and World Report”.
Dziennikarz portalu Paul Shinkman informując o decyzji najwyższych doradców w sprawie bezpieczeństwa państwa o zaniechaniu współpracy militarnej Stanów Zjednoczonych z Rosją w działaniach przeciw IS w Syrii, powołuje się na wypowiedzi cytowanych anonimowo obecnych i byłych przedstawicieli rządu amerykańskiego, którzy zapoznali się z planem Pentagonu zmierzającym do przyśpieszenia likwidacji Państwa Islamskiego.
Plan taki opracowany przez ministra obrony Jamesa Mattisa wspólnie z przedstawicielami innych resortów został przedstawiony prezydentowi Trumpowi w ubiegłym miesiącu.
Rzecznik Białego Domu Sean Spicer zapytany o te doniesienia podczas konferencji prasowej w poniedziałek odmówił ich skomentowania. „Jesteśmy – oświadczył – otwarci w przyszłości na współpracę z wszystkimi państwami, które podzielają cele Stanów Zjednoczonych”.
Rezygnacja z dalszej współpracy z Rosją w działaniach militarnych przeciw IS – czytamy na łamach portalu – podyktowana jest głęboką nieufnością doradców prezydenta do spraw bezpieczeństwa, w tym samego Mattisa, co do gotowości Rosji do spełnienia obietnic poczynionych w przeszłości.
Zdaniem szacunkowych ocen amerykańskich, 80 proc. ataków lotniczych Rosji nie jest wymierzonych w pozycje IS, ale różnych rebeliantów walczących z rządem prezydenta Syrii Baszara el-Asada.
Shinkman sugeruje, że brak entuzjazmu władz amerykańskich do zwiększenia w przyszłości współpracy z Rosją w walce z IS spowodowany jest także prześladującymi administrację prezydenta USA Donalda Trumpa licznymi zarzutami o zatajenie kontaktów osób z jego sztabu wyborczego i zespołu przejmującego władzę z przedstawicielami Kremla. Gen. Michael Flynn, doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego, został zmuszony do rezygnacji po ujawnieniu przez dziennik „Washington Post”, że zataił on swoje kontakty z ambasadorem Rosji w Waszyngtonie.
Obecnie w ramach współpracy z Rosją Pentagon utrzymuje kontakt z centrum dowodzenia rosyjskimi operacjami w Syrii w celu zapobieżenia przypadkowym wzajemnym atakom lotniczym. Na podstawie porozumienia zawartego we wrześniu ubiegłego roku pomiędzy ówczesnym sekretarzem stanu Johnem Kerrym a rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Sergiejem Ławrowem, Stany Zjednoczone i Rosja zamierzały stworzyć wspólny ośrodek w celu koordynowania ataków na cele IS.
Plany te rozwiały się po tym, gdy rosyjskie samoloty bojowe 21 września ub. roku w kilka tygodni po zawarciu porozumienia Kerry-Ławrow zaatakowały konwój z pomocą humanitarną dla ludności Aleppo.
Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski (PAP)
Reklama