Załamanie sprzedaży nowych domów
Choć w ostatnim kwartale 2011 wzrost gospodarczy przyspieszył do 2,8 procent, z rynku nieruchomości nie płyną budujące dane. W 2011 r. sprzedano jedynie 302 tys. nowych domów, o 6,2 procent mniej niż w 2010. To również najniższe dane od 1963 r., kiedy zaczęto rejestrować sprzedaż mieszkań...
- 01/27/2012 02:46 PM
Choć w ostatnim kwartale 2011 wzrost gospodarczy przyspieszył do 2,8 procent, z rynku nieruchomości nie płyną budujące dane. W 2011 roku sprzedano jedynie 302 tysiące nowych domów, o 6,2 procent mniej niż w 2010. To również najniższe dane od 1963 roku, kiedy zaczęto rejestrować sprzedaż mieszkań.
W grudniu sprzedaż domów jednorodzinnych spadła o 2,2 proc. i zatrzymała się na poziomie 307 tysięcy – wynika z danych Biura Spisu Powszechnego i Urzędu do spraw rozwoju budownictwa miejskiego i gospodarki przestrzennej (Department of Housing and Urban Development).
Prognozy ekspertów dla rocznej sprzedaży były nieco wyższe i oscylowały w granicach 329 tysięcy. Niestety spadek przełożył się na najgorszy rok dla budowlańców od 1963 roku.
Przygnębiające dane zawróciły odnotowany ostatnio pozytywny trend na rynku nieruchomości. W zeszłym tygodniu krajowe stowarzyszenie pośredników w handlu nieruchomościami (National Association of Realtors) informowało o wzrostach w sprzedaży domów na rynku wtórnym trzeci miesiąc z rzędu, a Biuro Spisu Powszechnego mówiło o ożywieniu branży budowlanej.
Zobacz: Wizy dla cudzoziemców kupujących w USA nieruchomości
Pat Newport, z IHS Global Insight, zwraca uwagę, że nowe dane statystycznie nie znaczą zbyt wiele. – Myślę, że udzielanie coraz większej liczby pozwoleń na budowy bardziej odzwierciedla obecny trend na rynku – mówi analityk.
Dodaje jednak, że najniższe wyniki padły nie tylko w skali kraju, ale też w trzech (na cztery) regionach USA. Tylko Środkowy Zachód nie odnotował rekordowo niskiej sprzedaży.
Średnia cena sprzedawanych domów wynosiła w grudniu 210,300 dolarów.
Dlaczego ożywienie na rynku nieruchomości jest tak ważne dla gospodarki? Na każde 100 nowych domów przypada 300 miejsc pracy – szacuje David Crowe, główny ekonomista z Krajowego Stowarzyszenia Budowniczych (National Association of Home Builders). – Jedna połowa to pracownicy budowy, a druga to producenci sprzętu gospodarstwa domowego. Crowe przewiduje 18-procentowy wzrost sprzedaży domów w tym roku.
Czytaj też:
Mniej Amerykanów traci domy. Koniec kryzysu?
Będzie rządowa pomoc dla zadłużonych właścicieli domów
as
Reklama