Operacja Atlantic Resolve praktycznie trwa w Bułgarii po przybyciu amerykańskiego sprzętu bojowego do bazy Nowo Seło. W poniedziałek resort obrony poinformował, że w bazie jest już 15 bojowych wozów piechoty Bradley oraz 58 innych wozów wsparcia.
W znajdującej się we wschodniej części kraju bazie, wynajętej przez Stany Zjednoczone w roku 2006, od ubiegłego tygodnia znajduje się 120 żołnierzy amerykańskich z 3. Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej (ABCT), która wzmacnia bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO. Będą oni uczestniczyć w ćwiczeniach, które zaczną się za kilka tygodni, i pozostaną do dużych manewrów NATO zaplanowanych na lipiec. Potem, na zasadzie rotacji, ich miejsce zajmie inna jednostka - poinformował bułgarski resort obrony.
„Bułgaria jest częścią zbiorowego systemu obrony i ważne jest dla nas bycie gospodarzem inicjatyw będących w interesie bezpieczeństwa” – podkreślił w bazie Nowo Seło pułkownik Jordan Jordanow z bułgarskiego resortu obrony. Zaznaczył, że ćwiczenia będą prowadzone wspólnie z bułgarskimi jednostkami wojskowymi. "Wspólnych ćwiczeń w tym roku będzie więcej w porównaniu z 2016 r." - dodał.
Rozmieszczenie żołnierzy odbyło się w ramach amerykańskiej inicjatywy na rzecz zagwarantowania bezpieczeństwa europejskich sojuszników w NATO (Europejska Inicjatywa Wsparcia, ERI). Obecność wojsk USA w regionie na zasadzie rotacji jest wyrazem poparcia dla sojuszników natowskich.
Z inicjatywą wzmocnienia obecności wojskowej w Europie Stany Zjednoczone wystąpiły w 2014 roku w związku z rosyjską agresją na Ukrainie. Częścią ERI jest operacja Atlantic Resolve, w ramach której z baz w USA i Europie wojska przybywają na ćwiczenia na wschodnią flankę NATO. Łącznie na umocnienie południowo-wschodniej flanki w Bułgarii i Rumunii spodziewanych jest ok. 3 tys. żołnierzy.
Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)
Reklama