Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 13 października 2024 07:16
Reklama KD Market

Ekstraklasa piłkarska - Lech pokonał wicemistrza Piasta



Piłkarze Lecha Poznań nie mieli problemów z pokonaniem na wyjeździe wicemistrza Polski Piasta Gliwice 3:0 w spotkaniu 22. kolejki ekstraklasy. Trzy punkty dopisały sobie także drużyny Korony Kielce i Śląska Wrocław.

Piast od grudnia tkwi w poważnym kryzysie, a dodatkowo zespół jest zdziesiątkowany kontuzjami. Trener Radoslav Latal musiał „zamieszać” z konieczności w składzie. To nie skończyło się dobrze, mimo że gospodarze próbowali nawiązywać walkę. Piast poniósł czwartą porażkę z rzędu i jest 14. w tabeli.

W Gliwicach wyróżnił się Radosław Majewski, który strzelił dwie bramki - jedną z rzutu wolnego (27.) i drugą głową (35.). Trzecie trafienie dołożył Dawid Kownacki (62). Lech jest czwarty i ma w dorobku 38 punktów - tyle samo co Legia Warszawa, która jednak dopiero w niedzielę rozegra u siebie z Ruchem Chorzów spotkanie 22. kolejki.

Pierwsze zwycięstwo od listopada odnieśli piłkarze Śląska Wrocław. Drużyna Jana Urbana pokonała przed własną publicznością Wisłę Kraków 1:0, a trzy punkty gospodarzom dała bramka w 76. minucie Joana Romana.

"Byłoby nam bardzo trudno odrobić straty, gdybyśmy to my pierwsi stracili gola. A mogliśmy, zwłaszcza po akcji Patryka Małeckiego, kiedy Kamil Dankowski się poślizgnął na trudnej murawie" - przyznał po meczu Urban.

Śląsk powoli pnie się w tabeli, ale na razie nadal jest na odległej, 11. pozycji. Wisła ma od dwa punkty więcej - 28 - i zajmuje 9. lokatę.

W pierwszym sobotnim meczu kibice zobaczyli aż sześć bramek, ale ze zwycięstwa cieszyli się gospodarze z Kielc. Korona pokonała Wisłę Płock 4:2 i awansowała na siódme miejsce w tabeli.

Dzień wcześniej piłkarze lidera Lechii Gdańsk nieoczekiwanie i pechowo stracili punkty na wyjeździe w meczu z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza - padł remis 1:1. Mimo remisu Lechia - z dorobkiem 43 punktów - pozostała liderem ekstraklasy.

Ekipa z Trójmiasta nie rozegrała najlepszego meczu. Długo nie potrafiła znaleźć drogi do bramki rywali, solidnie strzeżonej przez Krzysztofa Pilarza. Dopiero w 73. minucie gola dla gości zdobył Sławomir Peszko. Gdy wydawało się, że gdańszczanie wrócą z Niecieczy z mozolnie wywalczonymi trzema punktami, sędzia podyktował... rzut karny. To było już w 6. minucie doliczonego czasu gry. Do wyrównania doprowadził Vladislavs Gutkovskis.

Bruk-Bet pod wodzą Czesława Michniewicza spisuje się bardzo dobrze, ale piątkowy remis jest pierwszym, który drużyna zanotowała po dziewięciu meczach bez podziału punktów. Obecnie jest piąta i udowodniła, że nie jest na straconej pozycji nawet w starciu z teoretycznie mocniejszymi rywalami.

Lechia ma zaledwie punkt przewagi nad Jagiellonią, która rozgromiła przedostatniego Górnika Łęczna 5:0.

To drugi mecz, w którym zespół z Łęcznej prowadził były selekcjoner polskiej kadry Franciszek Smuda. Jeszcze przed zimową przerwą popularny "Franz" przyjechał do Warszawy na spotkanie z Legią i także został surowo potraktowany. Jego drużyna uległa na Łazienkowskiej 0:5 - podobnie jak teraz. W poprzedniej kolejce miała się zmierzyć z Zagłębiem Lubin, ale z uwagi na niekorzystne warunki pogodowe mecz został przełożony na 7 marca.

W piątek Górnik nie miał nic do powiedzenia, a w świetnej dyspozycji był Estończyk Konstantin Vassiljev, który zdobył dwie bramki i przy dwóch asystował.

- Takie błędy w obronie jakie popełniliśmy, to w seniorach nie powinny się zdarzać. Na pewno nie był to udany występ naszej defensywy. Trzeba będzie zrobić korekty - podsumował Smuda.

Broniąca tytułu, trzecia w tabeli Legia (38 pkt) podejmie w niedzielę o godz. 18 w Warszawie drużynę Ruchu. Chorzowianie po karnym odjęciu czterech punktów przez Komisję Licencyjną zamykają ligową stawkę. Na dodatek w poprzedniej kolejce ulegli u siebie 0:1 Cracovii, dla której było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w sezonie.

Tymczasem legioniści muszą godzić obowiązki w ekstraklasie z występami w Lidze Europejskiej. Do meczu z Ruchem przystąpią trzy dni po spotkaniu 1/16 finału z Ajaksem Amsterdam (0:0).

Najbliższą serię zakończy poniedziałkowy mecz w Lubinie, gdzie grające po raz pierwszy w tym roku Zagłębie podejmie Arkę Gdynia.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama