Mówił: „Zapobiegłbym katastrofie WTC”. Teraz przeprasza
W ostatnim numerze magazynu Men's Journal czytelnicy mogli przeczytać zaskakujące wyznanie Marka Wahlberga. Hollywoodzki aktor utrzymywał, że gdyby to on wraz z rodziną znajdował się na pokładzie samolotu, który 11 września 2001 roku został porwany przez terrorystów i uderzył w nowojorskie wieże WTC, do całej tragedii w ogóle by nie doszło...
- 01/19/2012 07:00 PM
W ostatnim numerze magazynu Men's Journal czytelnicy mogli przeczytać zaskakujące wyznanie Marka Wahlberga. Hollywoodzki aktor utrzymywał, że gdyby to on wraz z rodziną znajdował się na pokładzie samolotu, który 11 września 2001 roku został porwany przez terrorystów i uderzył w nowojorskie wieże WTC, do całej tragedii w ogóle by nie doszło. Dziś przeprasza za te zuchwałe słowa.
Mark Wahlberg w ostatnich latach dał się poznać szerszej publiczności dzięki roli Micky'ego Warda w dobrze przyjętym przez krytyków filmie „The Fighter”. Aktor od lat gra role tzw. „twardych kolesi” i za takiego uchodzi również w życiu prywatnym.
W najnowszym numerze amerykańskiego magazynu Men's Journal Wahlberg wyznał, że gdyby to on wraz z rodziną znajdował się na pokładzie samolotu porwanego przez terrorystów, to całej katastrofy w ogóle by nie doszło, ponieważ wdarłby się w kokpitu, rozprawił z terrorystami i bezpiecznie wylądował.
Wahlberg wypowiedział się w kwestii tragedii 11 września ujawniając jednocześnie, że miał znajdować się na pokładzie samolotu dowodzonego przez Mohameda Attę, który jako pierwszy uderzył w nowojorskie wieże. Traf chciał, że aktor zaledwie na kilka dni przed planowanym wylotem anulował bilet. Dzięki temu uniknął śmierci.
Po gwałtownej reakcji oburzonych czytelników Wahlberg zdecydował się przeprosić za swoje zuchwałe słowa: „Spekulowanie na temat tak ekstremalnych sytuacji jest bezsensowne, a sugerowanie, że zachowałbym się inaczej niż pasażerowie na pokładzie porwanego samolotu było z mojej strony nieodpowiedzialne. Chciałbym gorąco przeprosić rodziny ofiar tej tragedii, które poczuły się urażone moimi wypowiedziami. Nie miałem zamiaru nikogo zranić”.
To nie pierwszy raz kiedy aktor wypowiedział się na temat tragedii z 11 września 2001 roku. W jednym z wywiadów z 2006 roku wyznał, że miewa częste sny, w których widzi, co zrobiłby i jak uratowałby samolot przed rozbiciem, gdyby znajdował się na jego pokładzie.
AS
Reklama