Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 07:21
Reklama KD Market

Służby imigracyjne zatrzymały Meksykanina z pozwoleniem na pracę



Amerykańskie służby imigracyjne zatrzymały 23-letniego Meksykanina, który jako dziecko został nielegalnie przywieziony do USA przez rodziców, mimo że na mocy ustawy przyjętej za prezydentury Baracka Obamy miał pozwolenie na pracę - podał w środę Reuters.

Daniel Ramirez Medina domaga się zwolnienia go z aresztu, bo jego zdaniem narusza to jego konstytucyjne prawa ze względu na fakt, że miał pozwolenie na pracę w USA - wynika z pozwu złożonego w jego imieniu przez profesora prawa na Uniwersytecie Harvarda, Laurence'a Tribe'a, i innych prominentnych prawników.

W 2014 roku Ramirez dostał pozwolenie na pobyt i pracę w USA na mocy ustawy o nieletnich imigrantach (DACA); w 2016 roku jego legalny status został odnowiony.

Przyjęta w 2012 roku ustawa DACA miała na celu uregulowanie sytuacji prawnej imigrantów, którzy jako dzieci przyjechali do USA wraz z rodzicami. Dzięki ustawie ok. 750 tys. takich osób (tzw. dreamers) jest chronionych przed deportacją i może uczyć się w szkołach oraz podejmować legalnie pracę.

Według Ethana Dettmera, jednego z adwokatów reprezentujących Ramireza, jego klient to pierwsza objęta ustawą osoba zatrzymana przez służby imigracyjne. "Mamy nadzieję, że to była zwykła pomyłka" - powiedział.

Rzeczniczka federalnej agencji imigracyjno-celnej (ICE) Rose Richeson poinformowała, że Ramirez został zatrzymany "ze względu na przynależność do gangu i zagrażanie bezpieczeństwu publicznemu". Jak dodała, Ramirez "przyznał się do bycia członkiem gangu".

Tymczasem według Dettmera jego klient stanowczo temu zaprzecza. "W areszcie agenci ICE wielokrotnie wywierali presję na pana Ramireza, by niezgodnie z prawdą poświadczył o swojej przynależności (do organizacji przestępczej). Oświadczenie wydane przez ICE w tej sprawie jest nieścisłe" - podkreślił adwokat.

Ramirez został zatrzymany w ubiegłym tygodniu, gdy przebywał w domu swojego ojca w Seattle. Z dokumentacji sądowej wynika, że nie był karany.

W styczniu prezydent Donald Trump powiedział w wywiadzie, że jego administracja opracowuje plan postępowania z osobami objętymi DACA, nie wskazał jednak konkretnych propozycji. "Oni tu są nielegalnie. Ale niech się nie martwią, naprawdę jestem wielkoduszny. Wszystkimi się zaopiekujemy. Będziemy mieć bardzo mocną granicę" - powiedział wówczas.

Trump, który objął urząd prezydenta 20 stycznia, wcześniej zapowiadał, że rozwiąże problem nielegalnej imigracji. Liczbę nielegalnych imigrantów w USA, w większości pochodzących z Meksyku i innych krajów Ameryki Łacińskiej, szacuje się na 11 mln.

Gdyby miało się okazać, że zatrzymanie Ramireza nie było pomyłką, to podjęcie przez służby imigracyjne działań wobec osób objętych DACA znacząco poszerzałoby zakres zapowiedzianej przez Trumpa walki z nielegalną imigracją - zauważa Reuters.(PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama