„Jesteśmy tutaj, by budować mosty, a nie mury” – powiedział Rahm Emanuel podczas spotkania z trzema burmistrzami meksykańskich miast, którzy przebywali z wizytą w Chicago 10 lutego.
Do Wietrznego Miasta zostali zaproszeni: burmistrz Mexico City, Guadalajary i Ciudad Juárez. Emanuel ponownie podkreślił, że Chicago pozostaje miastem azylowym, z przyjazną imigrantom atmosferą, bez względu na politykę Waszyngtonu i zapowiedziane cięcia w funduszach federalnych dla miast oferujących schronienie nielegalnym imigrantom.
Emanuel był pytany przez dziennikarzy o to, czy miasto nadal planuje przyjmowanie nielegalnych imigrantów, mimo iż ma najwyższy w kraju stopień bezrobocia wśród Afroamerykanów. Burmistrz stwierdził, że jest sprzeczność w twierdzeniu, że polityka proimigracyjna miasta prowadzi do bezrobocia. „Nie sądzę, że jedna społeczność miejska wpływa na wydatki innej”.
Meksykańscy burmistrzowie wykorzystali wizytę, by po pierwsze podziękować Emanuelowi za postawę przyjazną nieudokumentowanym imigrantom z ich kraju, ale równocześnie ostrzegli swoich obywateli o zaostrzonej polityce deportacyjnej w kontekście wydalenia z USA nielegalnej mieszkanki Arizony, która zgłosiła się do biura imigracyjnego na rutynową wizytę zakończoną deportacją. Rząd meksykański zadeklarował pomoc wydalanym ze Stanów Zjednoczonych obywatelom. (tz)
Reklama