Brytyjczykom nie podoba się amerykańska Thatcher
To nie mogło skończyć się inaczej. Amerykanka grająca jedną z najbardziej znanych i kontrowersyjnych postaci brytyjskiej polityki została zmiażdżona falą krytyki widzów na Wyspach Brytyjskich. Tylko czy to na pewno wina samej aktorki?..
- 01/10/2012 04:59 PM
To nie mogło skończyć się inaczej. Amerykanka grająca jedną z najbardziej znanych i kontrowersyjnych postaci brytyjskiej polityki została zmiażdżona falą krytyki widzów na Wyspach Brytyjskich. Mimo ogromnego kunsztu aktorskiego Amerykanki i zaledwie kilku dni, które upłynęły od premiery, wszystko wskazuje na to, że Meryl Streep jako Margaret Thatcher nie podbije serc europejskich widzów. Tylko czy to na pewno wina samej aktorki?
O filmie „The Iron Lady”, w reżyserii Brytyjki Phyllidy Lloyd znanej przede wszystkim z przedsięwzięć teatralnych i filmu „Mamma Mia!” było głośno na długo przed jego oficjalną premierą. W Stanach Zjednoczonych widzowie mogą oglądać ten obraz już od 30 grudnia 2011 roku, a w Wielkiej Brytanii na ekranach znajduje się dopiero od 6 stycznia. W Polsce do kin trafi już dziś.
Wśród Brytyjczyków największe kontrowersje wokół filmu budzi oczywiście sama postać Margaret Thatcher grana przez Amerykankę - Meryl Streep. Kiedy tuż po rozpoczęciu zdjęć filmowych wiele miesięcy przed premierą do mediów trafiły pierwsze fotosy Streep ucharakteryzowanej na Thatcher, nawet brytyjska prasa nie szczędziła zachwytów. Sympatię opinii publicznej zaskarbiła sobie zwłaszcza idealna fryzura aktorki do złudzenia przypominająca tę noszoną przez legendarną panią premier.
Niestety, na tym pochwały się kończą. Brytyjski producent filmu „The Iron Lady”, Damian Jones, który od lat pracuje w USA powiedział, że nie mógł pojąć dlaczego nikt nie nakręcił dotąd filmu o Margaret Thatcher. Postanowił podjąć się tego zadania, a wybór aktorki do roli głównej określił jako oczywisty.
„Nie miałem wówczas pojęcia, czy Streep rozważy propozycję”, opowiada.
W ogniu krytyki znalazła się nie tyle Streep, co sama historia zawarta w scenariuszu. Margaret Thatcher to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci brytyjskiej (oraz europejskiej) polityki, której przypisuje się co prawda słynną wygraną ze związkami zawodowymi, ale również bezduszność, zwolnienia tysięcy robotników i zapoczątkowanie deregulacji systemów finansowych, które doprowadziły do obecnego kryzysu.
Mimo tego, Brytyjczycy są bardzo niezadowoleni z faktu, że film Lloyd ukazuje pierwsze stadium demencji starczej, na którą cierpi obecnie Margaret Thatcher. Brytyjski premier David Cameron stwierdził nawet, że „The Iron Lady” skupia się znacznie bardziej na chorobie Thatcher niż na jej niesamowitej karierze i dokonaniach politycznych.
Przed wydaniem ostatecznego osądu warto film Lloyd na pewno zobaczyć. Mimo krytyki wielu znanych osób, brytyjskie kina są przepełnione. Filmu, który już teraz ma w kieszeni nominację do Oscara nie zobaczy tylko sama zainteresowana - Margaret Thatcher odmówiła oficjalnego zaproszenia na film „The Iron Lady” i zapowiada, że nie zamierza go oglądać.
Anna Siarkiewicz
Reklama