Siarczysty mróz i śnieg opanowały w sobotę Europę, od Francji po Turcję. We Włoszech zamarzło siedem osób, w tym dwóch Polaków i Rumun, a w czeskiej Pradze, gdzie zanotowano minus 15 stopni, z wychłodzenia zmarło trzech bezdomnych.
Jednym z nich był mężczyzna pilnujący samochodów na parkingu w dzielnicy w pobliżu centrum miasta. Dwaj pozostali to mężczyzna znaleziony na wyspie na Wełtawie i bezdomny, który zmarł na jednym z przedmieść - podał rzecznik praskich służb ratunkowych.
Według władz Pragi w stolicy Czech, liczącej 1,2 mln mieszkańców, żyje od 4 do 5 tys. bezdomnych, a miejsc w noclegowaniach jest zaledwie 800.
W Moskwie, gdzie w sobotę przypadało prawosławne Boże Narodzenie, od 120 lat w święta nie było aż takiego mrozu. W nocy słupek rtęci w stolicy Rosji opadł do minus 30 stopni.
W Petersburgu, gdzie było nieco cieplej - minus 24 stopnie, znaleziono w nocy zwłoki człowieka zmarłego z wychłodzenia.
W Stambule, gdzie w nocy z piątku na sobotę spadło 40 cm śniegu, widoczność nie przekracza 100 m. Odwołano ponad 650 lotów, zaś na Bosforze wstrzymano promy kursujące między europejską a azjatycką częścią miasta. Na jednej z głównych arterii miasta niemal ustał ruch z uwagi na oblodzenie, a kierowcy wracali do domów w nocy na piechotę.
W sąsiedniej Bułgarii w górach Strandża niedaleko granicy tureckiej znaleziono w lesie dwóch zamarzniętych nielegalnych imigrantów z Iraku, a wcześniej, w środę w Grecji, 20-letniego Afgańczyka.
W Grecji w grudniu władze przeniosły wszystkich migrantów i uchodźców do domów z prefabrykatów i do ogrzewanych namiotów. W sobotę w Atenach temperatura z rana wynosiła ok. zera stopni, w Salonikach - minus 7, a jeszcze dalej na północy - minus 15 stopni Celsjusza. Na północy Grecji jazda po zaśnieżonych drogach wymagała korzystania z łańcuchów.
Śnieg i lekki mróz pojawiły się też na części greckich wysp, cienka warstwa śniegu pokryła plaże.
Mrozy zapanowały na całych Bałkanach, gdzie miejscami temperatura spadła do minus 27 stopni, głównie w górzystej Bośni i na południu Serbii.
Mróz ściął również wybrzeże Adriatyku, przede wszystkim rejon chorwackiego Splitu, gdzie rano zanotowano minus 7 stopni - temperaturę najniższą od 50 lat.
We Włoszech śnieg okrył Apulię, gdzie z rana zamknięto lotniska w Bari i Brindisi. Lotniska zamknięto także na Sycylii i Wyspach Liparyjskich oraz odwołano połączenia promowe.
W nocy z piątku na sobotę we Florencji zmarł 48-letni bezdomny Polak, a drugi, 66 letni, w opuszczonym budynku w południowej dzielnicy Mediolanu.
W Rzymie, gdzie zamarzły fontanny na placu Św. Piotra, na ulicach koczuje około 3 tysięcy ludzi. Otwarto dla nich w nocy kilka stacji metra. Przygotowano także miejsca noclegowe.
Wyjątkowo ostra zima panuje przede wszystkim w centrum i na południu Włoch, m.in. w regionach Marche i Abruzji, które ucierpiały w niedawnych trzęsieniach ziemi.
Władze miasta Campobasso w regionie Molise, gdzie leży ponad metr śniegu, zaapelowały do mieszkańców, by nie wychodzili z domów.
Mróz utrzymuje się też na wyspie Capri w Zatoce Neapolitańskiej, co uważa się za wyjątkowo rzadkie zjawisko meteorologiczne.
W Szwajcarii temperatura w Davos spadła do minus 19 stopni, a w stołecznym Bernie do minus 15,5. Najzimniej było w piątek z rana w La Brevine na wysokości 1000 metrów, gdzie rtęć spadła w termometrach do minus 29,9 stopnia. La Brevine jest szwajcarskim biegunem zimna: 12 stycznia 1987 roku w miejscowości tej zanotowano minus 41,8 stopni.
W szwajcarskich i austriackich Alpach nadal ostrzegano w sobotę przed dużym zagrożeniem lawinowym. W szwajcarskim kantonie Wallis pod lawiną zginął w piątek 28-letni Francuz.
We Francji w rejonie paryskim panowały temperatury od minus 3 do minus 11 stopni. Na północy i wschodzie kraju było jeszcze zimniej: temperatura spadła w sobotę do minus 13 stopni. Kierowcom zaleca się szczególną ostrożność, ponieważ wiele dróg jest oblodzonych. W wielu miastach zorganizowano w obiektach sportowych noclegownie dla bezdomnych. Na niedzielę meteorolodzy przewidują wzrost temperatury.
W Belgii zginął w sobotę kierowca ciężarówki, która wpadła w poślizg.
Mrozy ominęły Wielką Brytanię, gdzie pod pochmurnym niebem panowały plusowe temperatury sięgające 10 stopni.
W niemieckiej Bawarii w dwóch miastach temperatura spadła w nocy do minus 26 (na południu landu) i do minus 25 stopni w Oberstdorfie (południowy zachód). W Berlinie wyniosła minus 15.
W kraju związkowym w południowej części Niemiec, Badenii-Wirtembergii, winiarze czekali na mrozy, żeby zebrać winogrona przeznaczone na słodkie wino lodowe i natychmiast przystąpić do jego produkcji. Temperatura wymagana do zbioru to przynajmniej minus siedem stopni Celsjusza; moszcz uzyskuje się ze zmrożonych winogron szczepu pinot noir. Jak z radością obwieścił cytowany przez dpa szef regionalnego związku winiarzy Kilian Schneider, winobranie uwieńczone zostało sukcesem.(PAP)
Reklama