Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 4 października 2024 20:28
Reklama KD Market

Wsparcie z Chicago na zabytkowe organy w Strzelcach Wielkich

Wsparcie z Chicago na zabytkowe organy w Strzelcach Wielkich

dsc_4894


Trzysta osób bawiło się na charytatywnej zabawie andrzejkowej zorganizowanej przez chicagowską Fundację Parafii Strzelce Wielkie. Dochód z imprezy, która w minioną sobotę odbyła się w salach bankietowych Jolly Inn, zostanie przekazany na pokrycie kosztów zakupu organów piszczałkowych dla Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Strzelcach Wielkich.


Koszt zakupu zabytkowych organów wynosi 60 tysięcy dolarów. W tym roku fundacja przekazała już na ten cel blisko połowę tej kwoty. Kolejne kilka tysięcy zostanie wysłane po rozliczeniu andrzejkowej imprezy. W połowie grudnia pozwoli to na wpłacenie pierwszej z dwóch wymaganych przez kontrakt transzy.


„Nasz proboszcz znalazł zabytkowe organy piszczałkowe w kościele na terytorium Niemiec, który został przeznaczony do rozbiórki. Jest to 23-głosowy instrument, który po wykonaniu renowacji i zrobieniu nowej obudowy drewnianej zostanie zainstalowany w naszym kościele przed 400. rocznicą założenia parafii, która przypada w lipcu 2017 roku. Wtedy odbędzie się uroczystość ich poświęcenia. W realizację tego przedsięwzięcia włączyli się także parafianie, deklarując na ten cel po 500 złotych od każdej rodziny. Tak więc do lipca przyszłego roku powinniśmy zgromadzić niezbędne środki” – powiedział przewodniczący fundacji Stanisław Chwała.


Andrzejkowy wieczór chicagowskiej fundacji obfitował w kilka interesujących punktów. Do najciekawszych z pewnością należał konkurs na stolik, przy którym panowie najhojniej obdarowali swoje wybranki różami. Sprzedano ponad 700 róż. Ponad 150 z nich trafiło do pań przy stoliku z numerem 30, przy którym siedzieli goście państwa Kozaków. Kolejną atrakcją wieczoru była loteria fantowa, w której za jednego dolara można było stać się posiadaczem między innymi 40-calowego telewizora, ozdób choinkowych, sprzętu AGD i biletów sylwestrowych. Największym szczęściarzem okazał się Feliks Talar, który oprócz telewizora wylosował ozdoby choinkowe. „Akurat miałem telewizor kupić. Żona zaproponowała, żeby wcześniej przyjść na andrzejki, bo tutaj zawsze jest wiele ciekawych nagród do wygrania. Kupiłem 10 losów po dolarze i wylosowałem dwie nagrody” – powiedział po odebraniu nagród rozpromieniony pan Feliks.


Co prawda nie było lania wosku i wróżenia ze sztachet w płocie, ale o tradycjach andrzejkowych mówiły Lucyna Sznicer i dr Łucja Mirowska-Kopeć. Zgodnie przyznały, że chyba w całej Polsce znana była wróżba odczytywania przyszłości z cienia rzucanego na ścianę przez bryłę wylanego przez klucz na wodę wosku oraz ustawianie z najodleglejszego kąta chałupy butów noskami w stronę drzwi wejściowych. Której z panien uczestniczących w zabawie but pierwszy dotknął progu, ta miała szansę na rychłe zamążpójście. W taneczny klimat imprezy wprowadzała uczestników orkiestra Extra Band. Zabawa okazała się kolejną bardzo udaną imprezą na charytatywnym polu działalności fundacji, która w ciągu 10 lat istnienia wypracowała ponad pół miliona dolarów przeznaczonych na wyposażenie i upiększenie konsekrowanej w 2005 roku po pięciu latach budowy nowej świątyni cztery lata temu  wyniesionej do godności sanktuarium maryjnego.


Tekst i zdjęcia Andrzej Baraniak



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama