Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 23:01
Reklama KD Market

Duda: chylę czoło przed dorobkiem adwokatury



Chylę czoło przed wielkim dorobkiem polskiej adwokatury na przestrzeni polskich dziejów - mówił w piątek prezydent Andrzej Duda podczas inauguracji XII Krajowego Zjazdu Adwokatury w Krakowie. Zadeklarował gotowość do współpracy z adwokaturą w sprawach dotyczących tego samorządu.

W swoim wystąpieniu prezydent m.in. wspominał adwokatów, którzy zginęli w czasie II wojny światowej. Mówił też o "wielkiej karcie polskiej adwokatury okresu komunizmu, kiedy próbowano założyć kaganiec polskiej adwokaturze; kiedy nie było to bezpieczne, bo można było nawet stracić życie". Wymienił nazwiska nieżyjących już adwokatów, którzy bronili w procesach politycznych w PRL - m.in. Macieja Bednarkiewicza, Macieja Dubois i Władysława Siłę-Nowickiego oraz żyjących - Jana Olszewskiego i Czesława Jaworskiego.

"To jest ten trzon polskiej adwokatury, który zbudował jej piękną kartę" - powiedział Duda. "To oni zbudowali opinię w społeczeństwie o polskiej adwokaturze wbrew tym, bo też tacy w polskiej adwokaturze wtedy byli, którzy współpracowali z reżimem komunistycznym" - dodał.

"Ale byli ci sprawiedliwi, którzy się nie bali, mimo ryzyka, które się z tym wiązało wtedy. I to oni wybudowali adwokaturę taką, jaką byśmy wszyscy chcieli widzieć: ci, którzy mówią o sobie, że są państwowcami, ci, którzy mówią o sobie, że są patriotami " - oświadczył Duda.

"I to jest ta wielka karta polskiej adwokatury, przed którą z całą pewnością wszyscy, z prezydentem RP na czele, powinni pochylić czoło. I chylę to czoło dzisiaj przed tym wielkim dorobkiem polskiej adwokatury na przestrzeni polskich dziejów" - powiedział Duda, co zebrani przyjęli oklaskami.

Podczas swojego wystąpienia prezydent zwracał się do środowiska adwokackiego z prośbą o zachowanie obiektywizmu w kwestiach politycznych. "Jeżeli jako środowisko wypowiadacie się państwo, czy będziecie się wypowiadali w przyszłości w sprawach czysto politycznych, czy ze styku prawa i polityki, proszę o jedno: prosiłbym o jak największe zachowanie obiektywizmu w sferze faktów; żeby je przedstawiać takimi, jakimi one były, oraz w takiej kolejności, w jakiej wystąpiły. W sferze także ich oceny i znaczenia dla sprawy prosiłbym o obiektywizm" - powiedział.

Duda prosił także władze adwokatury, aby ich stanowisko - jako całości - było jak najbardziej wyważonym i zobiektywizowanym. "Bo tylko wtedy będzie można powiedzieć, że adwokatura ocenia sytuację i zajmuje swoje stanowisko. Czyni wszystko, żeby nie stanąć po żadnej stronie sceny politycznej w sposób zdecydowany" - podkreślił.

Zwrócił uwagę, że w środowisku adwokackim są osoby z różnymi poglądami, co czasem powoduje spory polityczne. "Oczywiście zawsze mamy prawo do tego sporu, bo spór jest pewną naturą demokracji" - stwierdził prezydent.

W trakcie przemówienia prezydent Duda wielokrotnie przywoływał postaci prezydenta Lecha Kaczyńskiego, któremu towarzyszył podczas Krajowego Zjazdu Adwokatury w 2010 r., oraz Joanny Agackiej-Indeckiej (także zginęła w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 r.), prezes NRA w latach 2007–2010, z którą w 2007 r. jako wiceminister sprawiedliwości omawiał sprawę dostępności do zawodu.

Prezydent zadeklarował chęć współpracy z samorządem adwokackim. "Biorąc pod uwagę konstytucyjną pozycję samorządu adwokackiego (...) ja chcę z państwem pracować i nie zgadzam się na to, aby pewne rzeczy dotyczące samorządu, a istotne, były zmieniane bez samorządu" - mówił.

"Macie państwo w tych sprawach po pierwsze prawo głosu, po drugie kwestie związane z istotnymi sprawami funkcjonowania samorządu zawodu zaufania publicznego powinny być z państwem uzgodnione i ja, jako prezydent RP, będę te rzeczy uzgadniał i jeżeli się okaże, że są jakieś zmiany, które z państwem nie były umawiane i uzgadniane, to zapraszam państwa do siebie – usiądziemy przy stole, omówimy ten temat – jestem na to otwarty" - zaznaczył Duda.

"Jestem gotów do współdziałania z polską adwokaturą poprzez jej władze, jestem otwarty na wszelkie inicjatywy, propozycje, uwagi, zastrzeżenia" - zadeklarował prezydent. Jak mówił, jest gotowy do spotkań z przedstawicielami adwokatury, ile razy uznają to za potrzebne i liczy na podobną gotowość do spotkań na jego zaproszenie ze strony organizacji adwokackich.

Prezydent zwrócił uwagę, że kwestia odpowiedzialności dyscyplinarnej egzekwowanej wewnątrz samorządu adwokackiego musi być traktowana niezwykle poważnie, od tego zależy wizerunek adwokatury. "Była tu dziś mowa także o tym, jak budować dalszy, dobry wizerunek adwokatury w oczach polskiego społeczeństwa, a w związku z tym także i jej prestiż. Otóż w moim osobistym przekonaniu, ale wynikającym również z pewnego doświadczenia spotkań i rozmów ze zwykłymi ludźmi, niezwykle istotne znaczenie ma kwestia etyki i moralności w życiu zawodowym" - powiedział.

Zwracając się do adwokatów, dodał: "Proszę państwa, abyście czynili tak, by kwestia odpowiedzialności - tej, która jest egzekwowana wewnątrz samorządu adwokackiego - była traktowana niezwykle poważnie, żeby były to postępowania prowadzone szybko".

"Przede wszystkim, żeby były to postępowania prowadzone, a więc, żeby środowisko i ci, którzy za kwestie dyscyplinarne są odpowiedzialni, nie kierowali się zasadami koleżeńskości, tylko kierowali się dobrem zawodu adwokackiego jako zawodu zaufania publicznego (...), ale także interesem samorządu jako takiego i opinii na temat tego samorządu" - podkreślił.

Jak dodał, w związku z tym środowisko adwokatów musi dostrzegać problemy związane z kwestiami dyscyplinarnymi i egzekwować je w postępowaniach dyscyplinarnych, zaś w przypadku naruszeń karać "w sposób jednoznaczny i wyraźny", aby sądownictwo dyscyplinarne było "sprawne, rzetelne i sprawiedliwe".

Prezydent ocenił też, że "dostęp do zawodu adwokata jest w tej chwili otwarty, w tym znaczeniu, że są pewne obiektywne kryteria, które wystarczy spełnić, żeby zostać aplikantem adwokackim; są obiektywne kryteria, które wystarczy spełnić, by zdać później egzamin".

Jak mówił, kryteria są jasne i klarowne, choć nie bardzo proste, ale – jak zaznaczył - to dobrze, że trzeba się wylegitymować wiedzą, by móc zostać aplikantem adwokackim. "Wiedza powinna być rzetelnie egzekwowana. Uważam, że zmian w tym zakresie, zarówno zaostrzających jak i ułatwiających, nie ma potrzeby w tej chwili robić. Takie jest moje osobiste stanowisko i moja osobista obserwacja" - powiedział.

XII Krajowy Zjazd Adwokatury otworzył prezes organizacji Andrzej Zwara, pełniący tę funkcję od dwóch kadencji. Jak mówił, krakowskie spotkanie jest "areną debaty publicznej między adwokatami, w jakim kierunku adwokatura powinna się zmieniać, z jakimi problemami powinna się zmierzyć, co powinno być sednem jej tożsamości w XXI wieku”.

Według niego jest kilka dróg, którymi organizacja ta może iść: związku zawodowego - organizacji, która dba o wynagrodzenia adwokatów i elementy socjalne; organizacji politycznej, która "bardzo aktywnie włącza się w spory polityczne targające naszą sceną partyjną" czy wspólnoty – w nowoczesny sposób kontynuującej to, co wypracowały poprzednie generacje adwokatów. "Możemy sobie też wyobrazić adwokaturę jako organizację ewidencyjno-rejestracyjną, która zajmuje się czysto formalnym sprawami, jak np. w Niemczech, o bardzo niskich kosztach funkcjonowania" - dodał.

"To nie są wcale pytania retoryczne (...) naszym zadaniem jest udzielenie konkretnych, jasnych odpowiedzi na najbliższe cztery lata” - podkreślił.

Jak zaznaczył Zwara, w ciągu dwóch kadencji na stanowisku prezesa NRA był zwolennikiem małych kroków - "żeby mieć siłę wewnętrzną, należy najpierw uporządkować własne podwórko, infrastrukturę materialną i społeczną, zbudować więzi międzypokoleniowe w środowisku, zbudować siłę wewnętrzną samorządu, trzeba zaangażować szerokie rzesze do pracy samorządowej" - zaznaczył.

Przypomniał, że w ciągu tych kadencji samorząd adwokacki musiał też "zmóc się z pewnym fenomenem społecznym", jakim było otwarcie zawodu skutkujące 2,5-krotnym zwiększeniem liczebności adwokatów i aplikantów do około 25 tysięcy osób.

"Trzeba było te kilkanaście tysięcy namówić, żeby chcieli być w samorządzie. Ta większość dziś walczy o przetrwanie, bo sytuacja jest trudna, ale dziś już nikt nie kwestionuje przynależności do samorządu" - zaznaczył prezes NRA.

W trakcie inauguracji przemawiał także prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński, który mówił m.in. o roli adwokatury w państwie prawa. Odniósł się też do spraw bieżących - nowego projektu PiS o TK. W jego ocenie projekt ten jest "zasmucający, zawiera przepis jawnie korupcyjny wobec sędziów konstytucyjnych". "Myślę, że tak naprawdę jest to projekt napisany pewnie na zamówienie parlamentu innego państwa, a nie Sejmu Rzeczypospolitej. (...) Wstyd mi, że taki projekt w ogóle mógł powstać" - powiedział.

W XII Krajowym Zjeździe Adwokatury odbywającym się w centrum Kongresowym ICE Kraków zapowiedziano udział 327 delegatów, reprezentujących 25-tysięczne środowisko z 24 izb adwokackich w Polsce, a także zaproszonych gości reprezentujący inne środowiska prawnicze, władze państwowe i samorządowe oraz gości zagranicznych.

Podczas zjazdu delegaci wybiorą nowe władze samorządu, w tym prezesa, członków Naczelnej Rady Adwokackiej, prezesa i sędziów Wyższego Sądu Dyscyplinarnego, przewodniczącego i członków Wyższej Komisji Rewizyjnej oraz Rzecznika Dyscyplinarnego Adwokatury. O funkcję prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej rywalizować będą obecny wiceprezes Jacek Trela i zasiadająca w NRA adwokat z Krakowa Małgorzata Kożuch.

Uczestnicy zjazdu będą dyskutować na temat głównych kierunków działań na najbliższe lata i problemów nurtujących środowisko adwokackie, w tym bieżącej sytuacji prawa w Polsce, sytuacji na rynku usług prawnych i roli adwokatów ramach wymiaru sprawiedliwości. Organizatorem zjazdu, który po 23 latach ponownie odbywa się w Krakowie, jest Krakowska Izba Adwokacka.

Zjazd poprzedziła msza św. w Katedrze Wawelskiej, odprawiona w czwartek wieczorem przez bp. Tadeusza Pieronka w intencji Polskiej Adwokatury.

Rafał Grzyb (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama