Syn prezydenta elekta USA Donald Trump Jr. spotkał się miesiąc temu w Paryżu ze zwolennikami Kremla na rozmowach o zakończeniu wojny w Syrii - pisze w czwartek nowojorski dziennik "Wall Street Journal".
Spotkanie młodego Trumpa z jego prorosyjskimi rozmówcami, nawet jeśli nie byli to rosyjscy urzędnicy, stawia - zdaniem "WSJ" - "nowe pytania o kontakty między prezydentem elektem, jego rodziną a zagranicznymi mocarstwami". Najprawdopodobniej zwiększy też zainteresowanie wyrażanym przez prezydenta elekta pragnieniem, by współpracować z Kremlem - dodaje dziennik.
Powołując się na osoby, które wzięły udział w spotkaniu, "WSJ" pisze, że Trump Jr. odbył w Paryżu 11 października "prywatne rozmowy z dyplomatami, biznesmenami i politykami, które w części koncentrowały się na znalezieniu sposobu współpracy z Rosją, by zakończyć wojnę w Syrii".
Gospodarzem rozmów, które miały miejsce w paryskim hotelu Ritz, był francuski think tank, którego założycielami są blisko współpracujący z Rosją Fabien Baussart i jego żona Randa Kassis. Urodzona w Syrii Kassis jest liderem grupy syryjskiej wspieranej przez Kreml. "Grupa zabiega o polityczną transformację w Syrii, ale we współpracy z syryjskim prezydentem Baszarem el-Asadem, bliskim sojusznikiem Moskwy" - precyzuje "WSJ".
W wywiadzie dla "WSJ" Kassis potwierdziła, że w rozmowie z Trumpem Jr. podkreślała konieczność współpracy z Rosją, jeśli chodzi o Bliski Wschód. "Musimy być realistami. Kto jest w Syrii? Nie USA, nie Francja - powiedziała Kassis. - Bez Rosji nie może być rozwiązania dla Syrii". Wyraziła zdanie, że Trump Jr. jest "pragmatyczny i elastyczny". W poście na Facebooku dodała, że wierzy, iż poprzez rozmowy z młodym Trumpem udało jej się przekazać jego ojcu, jak można współpracować.
Była szefowa kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa, a obecnie doradczyni jego zespołu ds. przejęcia administracji Kellyanne Conway potwierdziła "WSJ", że Trump Jr. wziął udział w paryskim spotkaniu. Jednak minimalizowała znaczenie rozmów z Kassis, podkreślając, że w spotkaniu, które miało formę kolacji, brało udział 30 osób z całego świata zainteresowanych amerykańskimi wyborami.
Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)
Reklama