Tajne więzienie CIA w Rumunii. Opisują byli agenci

W północnym Bukareszcie, w zatłoczonej dzielnicy mieszkaniowej, kilka minut od centrum stolicy Rumunii, znajdowało się tajne więzienie CIA – informują byli amerykańscy wywiadowcy. O bazach CIA w Rumunii mówiono wiele, ale nigdy nie podawano konkretnych lokalizacji. Dotarły do nich Associated Press i niemiecka telewizja ARD. Od wielu lat CIA wykorzystywała rządowy budynek, zwany „Bright Light” jak więzienie dla „najcenniejszych łupów”, m. in. Abu Faraja al-Libiego, który naprowadził CIA na ślad kuriera Osamy bin Ladena. Podobne bazy znajdowały się w Tajlandii, Polsce i na Litwie, ale tam ukrywane były na słabiej zaludnionych terenach, a w Rumunii więzienie znajdowało się niemal na widoku, kilka kroków od zatłoczonych ulic Bukaresztu. Więzienie zlokalizowane było w podziemiach siedziby ORNISS, rządowej instytucji przetwarzającej poufne informacje UE i NATO. Miało zostać otwarte w 2003 r. zaraz po zlikwidowaniu podobnej placówki w Polsce. W każdej z sześciu cel więzienia znajdował się zegarek i strzałka wskazująca kierunek do Mekki. Ponadto cele były na sprężynach, by zaburzać równowagę i orientację przetrzymywanych. Do innych form tortur miało należeć pozbawianie snu, oblewanie wodą, policzkowanie i zmuszanie do stania w niewygodnych pozycjach. Jednak po wstępnych przesłuchaniach zapewniano więźniom opiekę, na przykład w formie regularnej kontroli stomatologicznej i medycznej. Z Frankfurtu w Niemczech, CIA przywoziła także jedzenie halal, czyli zgodne z tradycją żywieniową muzułmanów. Władzie Rumunii, jak i Litwy i Polski, negują istnienie tajnych więzień USA na terytorium swojego kraju, choć wiele dokumentów sądowych, w tym rejestry lotów, wskazują na realizowanie przez wykonawcę CIA Richmor Aviation Inc., z siedzibą w Nowym Jorku, połączeń do Rumunii, a także Guantanamo Bay, gdzie w 2006 r. – po zamknięciu palcówki w Bukareszcie – trafiła część więźniów. Zobacz materiał Associated Press:

as