Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 05:35
Reklama KD Market

Jest wstępny raport w sprawie awaryjnego lądowania samolotu LOT

Bezpiecznik odpowiadający m.in. za awaryjne wysuwanie podwozia był wyłączony, a systemy samolotu tego nie sygnalizowały; maszyna przed startem była sprawna - stwierdziła komisja, badająca...
Bezpiecznik odpowiadający m.in. za awaryjne wysuwanie podwozia był wyłączony, a systemy samolotu tego nie sygnalizowały; maszyna przed startem była sprawna - stwierdziła komisja, badająca awaryjne lądowanie samolotu linii LOT z Newark do Warszawy. 1 listopada Boing 767 z 232 osobami na pokładzie lądował bez wysuniętego podwozia. Wstępne ustalenia Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych zostały opublikowane na jej stronach internetowych. Liczący 19 stron dokument, opublikowany w języku polskim i angielskim, zawiera jedynie ustalenia faktyczne, takie jak chronologiczny przebieg zdarzenia. Nie ma w nim analiz i wniosków.  Na te trzeba będzie poczekać co najmniej kilka miesięcy, kiedy światło dzienne ujrzy ostateczny raport na temat lądowania Boeinga. Zobacz raport Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Z opublikowanych w czwartek dokumentów wynika, że w samolocie doszło do awarii w układzie hydraulicznym, o czym załogę poinformował m.in. pokładowy rejestrator parametrów lotu. Komisja podkreśla, że załoga zgodnie z obowiązującą procedurą skonsultowała się z centrum operacyjnym LOT i podjęła decyzję o kontynuowaniu lotu do Warszawy. Ze wstepnych ustaleń wynika, że sygnał o obniżeniu ciśnienia w instalacji pojawił się już w trzy minuty po stracie z lotniska w Newark, około 5.22 czasu warszawskiego. Według ekspertów do awarii doszło podczas chowania podwozia, wkrótce po starcie samolotu. Komisja zlokalizwała uszkodzony przewód, z którego doszło do wycieku podczas oględzin samolotu, 2 listopada. Kilka dni później przewód został zdemontowany i wysłany do analizy amerykańskim ekspertom z Krajowej Rady ds Bezpieczeństwa Transportu (NTSB). Zobacz także: Ameryka pod wrażeniem wyczynu polskiego pilota, Tadeusza Wrony Komisja potwierdza także wcześniejsze informacje na temat tego, że jeden z bezpieczników w Boeingu 767 był wyłączony. Autorzy raportu piszą, że zabezpieczał on kilka systemów samolotu, m.in. zastępczy system wypuszczania podwozia. "Pozycja ‘wyłączono’ bezpiecznika nie jest rejestrowana ani sygnalizowana przez systemy samolotu" – napisano w dokumencie. Do awaryjnego lądowania samolotu PLL LOT doszło 1 listopada. W Boeingu 767 nie wysunęło się podwozie i pilot posadził maszynę „na brzuchu”. Na pokładzie samolotu z Nowego Jorku do Warszawy było 231 pasażerów. Nikomu nic się nie stało. in  
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama