Polonijne środowisko motocyklowe zakończyło sezon. Już po raz ósmy miłośnicy dwóch kółek spotkali się w Sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej Ojców Salwatorianów w Merrillville na uroczystej mszy świętej, by podziękować za mijający sezon.
Tegoroczne pożegnanie sezonu zbiegło się z obchodami odpustowymi ku czci św. Jadwigi Śląskiej, organizowanymi przez koło nr 63 Waksmund przy ZPPA. W powitalnych słowach ojciec Łukasz Kleczka, przełożony wspólnoty duchowej w Merrillville, powiedział: – Miło was tutaj widzieć. Górale i motocykliści, wypełniacie cały kościół, to jest właśnie sanktuarium, kiedy jest nas tak dużo.
Organizatorzy niedzielnego spotkania, Stowarzyszenie Rajd Katyński Pamięć i Tożsamość, zaprosili wszystkie grupy motorowe. Niepewna pogoda spowodowała, że część motocyklistów przyjechała samochodami. Jednak grupa, która podjęła ryzyko podróżowania w deszczu na stalowych rumakach, była naprawdę imponująca.
Piękne, kolorowe podhalańskie stroje przeplatały się z czarnymi motocyklowymi uniformami. Góralska orkiestra zadbała o oprawę muzyczną. Poczty sztandarowe nadały powagi, a fenomenalne wykonanie utworu na organkach przez ks. Józefa Zuziaka nagrodzono gromkimi brawami. Na zakończenie mszy prezes Koła Waksmund Stanisław Waksmundzki i prezes zarządu Stowarzyszenie Rajd Katyński Pamięć i Tożsamość, Jacek Kawczyński podziękowali za tak liczny udział w uroczystościach. Ojciec Łukasz Kleczka poprosił o odpalenie motocykli, by pozdrowić w ten sposób nieobecnego w niedzielę kapelana motocyklistów – księdza Macieja Galle, którego zatrzymały obowiązki proboszcza w kościele św. Pryscylii.
Po uroczystej mszy nadszedł czas na część nieoficjalną. Motocykliści zapraszali na grilla i ognisko, a górale na obiad do przykościelnej sali. Nie było końca wspomnieniom minionego sezonu. A działo się naprawdę sporo. Wszystkie grupy motorowe organizowały wyjazdy po terytorium USA. Popularne Sokoły podróżowały przez tydzień po stanie Kolorado, zwiedzając parki narodowe, poruszając się po najbardziej krętych drogach. – Ten sezon był dla naszego Stowarzyszenia Rajd Katyński Pamięć i Tożsamość bardzo szczególny, ponieważ łączył się z obchodami 1050. rocznicy chrztu Polski. Rozpoczęliśmy go w tym samym miejscu, gdzie dzisiaj kończymy. Braliśmy udział w Rajdzie Katyńskim USA. Wyruszyliśmy z Chicago przez Orchard Lake, Fort Ticonderoga w stanie Nowy Jork, po Baltimore i amerykańską Częstochowę. Cześć z nas dotarła aż do Tampy na Florydzie i Fort Pulaski w Georgii. Odwiedzaliśmy miejsca związane z polskością. Przejechaliśmy ponad pięć tysięcy mil. Braliśmy także udział w wielu wydarzeniach polonijnych w Chicago, by wspomnieć chociażby o obchodach Dnia Żołnierzy Wyklętych, czy o dorocznym przejeździe poświęconym Janowi Pawłowi II. W następnym sezonie wybieramy się do Kanady na obchody stulecia armii Hallera i weźmiemy ponownie udział w Rajdzie Katyńskim – mówił przedstawiciel organizatorów Jacek Kawczyński, poproszony o podsumowanie mijającego sezonu.
Do późnych godzin wieczornych, przy ognisku i napojach chłodzących, snuto plany na przyszły sezon. Jedno jest pewne – prężne polonijne środowisko motocyklistów wiele razy da o sobie znać w przyszłym roku.
Tekst i zdjęcia: Artur Partyka
Reklama