Arizona. Samolot rozbił się o zbocze gór. Sześć osób nie żyje
Sześć osób zginęło w środę wieczorem kiedy mały samolot uderzył w zbocze gór w Arizonie. Płonący wrak maszyny widoczny był z odległości kilkunastu mil. Wśród ofiar jest troje dzieci, które leciały z ojcem na Święto Dziękczynienia.
- 11/24/2011 08:05 AM
Sześć osób zginęło w środę wieczorem kiedy mały samolot uderzył w zbocze gór w paśmie Superstition, około 45 mil na wschód od Phoenix w Arizonie. Płonący wrak maszyny widoczny był z odległości kilkunastu mil. Wśród ofiar jest troje dzieci, które leciały z ojcem na Święto Dziękczynienia.
Według wstępnych ustaleń dwusilnikoy samolot Rockwell AC69, na którego pokładzie znajdowało się sześć osób, w tym troje dzieci w wieku od 5 do 9 lat, z nieustalonych na razie przyczyn uderzył w zbocze góry w paśmie Superstition. Według świadków samolot zniknął na chwilę między górami około 18.30, po czym nastąpiła eksplozja, a zbocze gór rozświetliły płomienie.
Na miejsce natychmiast udały się ekipy ratunkowe z hrabstwa Pinal. Ratownicy na miejscu znaleźli włoki dziecka w wieku około 5-5 lat oraz płonące szczątki samolotu. Jak mówi szeryf hrabstwa Pinal Paul Babeu, mimo, że na miejscu wypadku znaleziono na razie tylko jedno ciało, szanse na to, że ktokolwiek przeżył katastrofę są bardzo niewielkie. „ Na chwilę obecną sytuacja nie wygląda obiecująco, ale będziemy kontynuować poszukiwania” –mówi szeryf.
Do tej pory ustalono, że pilot leciał do Safford w południowej Arizonie z Mesy, skąd zabrał ze sobą troje swych dzieci, aby wspólnie spędzić z nimi Święto Dziękczynienia. Na pokładzie znajdował się także mechanik oraz jedna osoba dorosła. Tożsamości ofiar nie podano na razie do publicznej wiadomości.
in
Reklama