Stanisław przyjechał do Chicago z okazji komunii siostrzenicy. Mieszkał już od lat na Florydzie, gdzie prowadził dobrze prosperujące przedsiębiorstwo. Tym razem wziął dłuższy urlop, by odświeżyć stare znajomości i spędzić trochę czasu z rodziną. Po przyjeździe do Chicago, rozpoczął długą listę spotkań z dawnymi przyjaciółmi. Zazwyczaj spotykali się w restauracjach. Pewnego wieczoru, gdy wracał z takiego spotkania, zatrzymała go policja z powodu braku tylnego światła w wynajętym samochodzie. Policjantka podejrzliwie przyglądała się Stanisławowi, aż w końcu spytała, czy pił alkohol. Tak, oczywiście, był przecież w restauracji z przyjaciółmi. Jadł obfitą kolację i wypił… 4 piwa i kieliszek wina. Ale nie, to brzmi zbyt wiele. Powiedział więc, że wypił dwa piwa. Potem wszystko potoczyło się szybko. Zabrano go na komisariat, by zrobić testy. Wyszło 0,09 promila. czyli przekroczenie legalnego limitu. Stanisław stracił prawo jazdy. I przez jakie upokorzenie i wstyd musiał przejść! Potraktowano go jak kryminalistę, zakuto w kajdanki i zabrano samochód. Musiał prosić siostrę, by odebrała go z komisariatu. Przypuszczalnie aresztowanie i powód zostaną opisane w lokalnej gazecie, tak jak inne przypadki. Stanisław po początkowym niedowierzaniu, że sytuacja była jego udziałem, ochłonął i zastanowił się. Może coś trzeba w życiu zmienić?
Co to jest DUI?
DUI to amerykański odpowiednik jazdy pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Zjawisko jest poważnym problemem społecznym. Poziom alkoholu we krwi w Illinois nie może przekroczyć 0,08 promila. To samo dotyczy prowadzenia pojazdu pod wpływem narkotyków i niektórych leków, które mają właściwości psychoaktywne i powodują osłabienie uwagi. Do takich leków zaliczają się środki przeciwbólowe z rodziny opiatów (Vicodin, OxyContin, Norco), uspokajające (Xanax, Klonopin, Ativan), nasenne (Ambien), psychotropowe (Lithium, Prozac, Depakote, Abilify, Cymbalta etc.) Nawet niewielka ilość tych leków może spowodować znaczne upośledzenie umiejętności prowadzenia pojazdu.
Areszt za DUI
Kierowca zatrzymany za jakieś przewinienie drogowe, brak świateł, niezapięty pas, wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu, lub szybką jazdę, musi się liczyć z tym, że policjant podchodzący do jego samochodu będzie bacznie obserwował, czy kierowca zachowuje się podejrzanie, czy czuć zapach alkoholu lub marihuany, czy widać w samochodzie butelki po piwie. Do powszechnie rozpoznawanych znaków, na które zwraca się uwagę w przypadku upojenia alkoholowego należą: bełkotliwa mowa, słaba równowaga i zapach alkoholu. W przypadku kokainy, człowiek pod jej wpływem zachowuje się nadpobudliwie, jest zbyt rozmowny, poirytowany, nerwowy i lękliwy. Marihuana powoduje drżenie rąk, trudności w logicznej rozmowie (niekompletne myśli i wypowiadane zdania). Leki przeciwbólowe z rodziny opiatów i heroina, tzw. depresanty, powodują bełkotliwą mowę, dezorientację i senność.
Jeżeli oficer podejrzewa, że kierowca prowadzi pojazd pod wpływem, wówczas prosi o wyjście z samochodu i zrobienie testu na trzeźwość. Test składa się z trzech części: sprawdzanie ruchu gałek ocznych (w przypadku upojenia alkoholem lub środkami przeciwbólowymi i heroiną oczy przy spojrzeniu w bok mimowolnie drgają), następnie podejrzany musi się przejść w linii prostej i wrócić, na końcu prosi się go o stanie na jednej nodze przed długi czas, by sprawdzić równowagę. Gdy jeden z testów nie zostanie zdany, wówczas sprawdza się poziom alkoholu w wydychanym powietrzu lub przez badania krwi. W przypadku, gdy podejrzewa się użycie narkotyków, badania krwi są niezbędne. Wyniki te dają niezawodny dowód winy.
Co dalej?
Aresztowanie to tylko wstęp. Teraz zaczyna się proces prawny, który przenosi się do sądu. Do tego dochodzi nakaz przejścia przez specjalną ewaluację mającą na celu stwierdzenie, czy podejrzany ma problem z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Na podstawie rekomendacji specjalisty, podejrzany musi zaliczyć 0d 10 do 75 godzin zarówno edukacji na temat zgubnego wpływu alkoholu i innych środków, jak i terapii uzależnień. Dopiero po zakończeniu tego procesu może odzyskać prawo jazdy. Warto również pamiętać, że mając na swoim koncie taką historię, będziemy częściej kontrolowani przez policję, która na podstawie tablicy rejestracyjnej zna naszą przeszłość za kółkiem.
Statystyki
Ostatni raport National Highway Traffic Safety Administration (NHTSA) mówi, że 17775 osób zginęło w wypadkach samochodowych w pierwszej połowie 2016 roku. W porównaniu do tego samego okresu w 2015 roku to o 1675 śmiertelnych wypadków więcej (wzrost o 10,4 proc.). W samym tylko Illinois zarejestrowano 787 wypadków śmiertelnych. 119 kierowców spośród tych, którzy zginęli, miało odebrane w przeszłości prawo jazdy.
Reklama