Liverpool i Tottenham awansowały w minionym tygodniu do półfinału Pucharu Ligi, gdzie spotkają się w dwumeczu, ale na razie stanęły naprzeciw siebie w Premier League.
"The Reds", choć zanotowali remisy w dwóch poprzednich kolejkach angielskiej ekstraklasy, byli faworytem w starciu z 11. w tabeli przeciwnikiem z Londynu.
Po godzinie gry - dokładnie po 61 minutach - lider Premier League prowadził już 5:1. Dla gospodarzy trafienie zaliczył James Maddison, natomiast dla gości dwie bramki zdobył Egipcjanin Mohamed Salah, a po jednej Kolumbijczyk Luis Diaz, Argentyńczyk Alexis Mac Allister i Węgier Dominik Szoboszlai.
Wówczas londyńczycy rzucili się jeszcze do odrabiania strat. W 72. minucie Szwed Dejan Kulusevski, a w 83. Dominic Solanke zanotowali trafienia, ale na więcej piłkarzy Tottenhamu już nie było stać. W końcówce spotkania "dobił" ich Diaz, zdobywając swoją drugą bramkę w meczu, natomiast drugą asystę tego dnia zaliczył Salah.
Po spotkaniu najwięcej mówiono o właśnie o Egipcjaninie, który z 15 trafieniami prowadzi samodzielnie w klasyfikacji strzelców Premier League. Ma również 11 asyst.
"Jeśli to ma być ostatni sezon Salaha w Liverpoolu, to kończy z przytupem" - napisała agencja AP, podkreślając - za serwisem Opta - że został pierwszym graczem, który osiągnął dwucyfrową liczbę bramek i asyst przed Bożym Narodzeniem w sezonie Premier League.
"Szczerze mówiąc, nie myślałem o tym przed meczem. Ale to coś, co sprawia, że jestem szczęśliwy i dumny. Po prostu dalej będę ciężko pracować" — przyznał Salah.
Kontrakt Egipcjanina z klubem wygasa na koniec sezonu, a piłkarz zapytany po meczu, czy są jakieś nowe informacje w tej sprawie, odpowiedział: "Nie".
Liverpool, który ma jeszcze zaległy mecz z lokalnym rywalem, 15. w tabeli Evertonem, zgromadził 39 punktów. O cztery wyprzedza Chelsea. "The Blues" zremisowali w niedzielę na wyjeździe bezbramkowo właśnie z Evertonem.
Trzeci w tabeli Arsenal (33) już w sobotę, z siedzącym cały mecz na ławce rezerwowych Jakubem Kiwiorem, wygrał w derbach Londynu na stadionie Crystal Palace 5:1.
Na siódme miejsce po tej kolejce spadł Manchester City (27), który w sobotę uległ w Birmingham Aston Villi 1:2. W zwycięskiej ekipie cały mecz rozegrał Matty Cash.
Obrońcy tytułu z 12 ostatnich meczów, licząc wszystkie rozgrywki, wygrali tylko jeden, dwa zremisowali i aż dziewięć przegrali.
Zamykający tabelę Southampton FC (6 pkt), z Janem Bednarkiem w składzie, zremisował w niedzielę w Londynie z dziewiątym Fulham 0:0.