Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 12 listopada 2024 10:55
Reklama KD Market

Polityka, wybory i racjonalne myślenie?



 

Pomimo lawiny negatywnych reakcji spowodowanych niedawnym ujawnieniem seksistowskich wypowiedzi Donalda Trumpa sprzed lat, prawdopodobieństwo jego wygranej w listopadowych wyborach jest wciąż dalekie od zerowego. Niewykluczone, że jest to potwierdzeniem faktu, iż duży procent amerykańskich wyborców, wbrew częstym opiniom, w podejmowaniu decyzji kieruje się rachunkiem strat i zysków oraz racjonalnym myśleniem. 


Z ekonomicznego punktu widzenia racjonalny jest ten, kto podejmując decyzje, kieruje się własnym interesem i chęcią poprawy swoich warunków materialnych. Taki indywidualizm, zakładając etyczne i zgodne z regułami postępowanie, jest fundamentem amerykańskiej demokracji, kapitalizmu w ekonomii i przyczynia się do poprawy warunków życia ogółu.


Głębsza analiza przedwyborczych sondaży wskazuje, że Donald Trump ma największe proporcjonalnie poparcie wśród wyborców rasy białej, płci męskiej, w średnim lub zaawansowanie średnim wieku. I z ekonomicznie racjonalnego punktu widzenia trudno się dziwić. Jak wynika z danych US Census opublikowanych przez „The Washington Post”, chociaż średni roczny dochód tej grupy społecznej w USA jest nadal większy niż innych grup, ewidentne jest, że dochód białych mężczyzn wyraźnie maleje od 1973 r. i jest obecnie o prawie 8 proc. mniejszy. Zatem głosując na Hillary Clinton, czy nawet w prawyborach na innych niż Trump republikanów, biali mężczyźni, szczególnie w wieku średnim, głosowaliby za całkiem prawdopodobną kontynuacją trendu coraz mniejszych dochodów. A więc nie w swoim interesie i zupełnie nieracjonalnie. Ktoś nawet mógłby posądzić ich o szaleństwo; a już Albert Einstein zauważył, że szaleństwem jest robić to samo i oczekiwać innych rezultatów.


Natomiast białe kobiety w USA zarabiają obecnie o ponad 32 proc. więcej niż w roku 1973. Również w tym samym czasie średni dochód afroamerykańskich mężczyzn zwiększył się o ok. 8 proc., podczas gdy afroamerykańskie kobiety zarabiają obecnie o ok. 30 proc. więcej niż w 1973 r. Nie ma się więc co dziwić, że według sondaży te grupy społeczne, racjonalnie zabiegając o utrzymanie korzystnych dla siebie trendów, udzielają Hillary Clinton największego procentowo poziomu poparcia.


Chociaż bez podziału na rasę czy płeć, poniższe proste zestawienie preferencji wyborczych w zależności od poziomu rocznego dochodu przygotowane przez agencję Reutera w dużym stopniu potwierdza, skąd bierze się poparcie dla obu kandydatów:










































Roczny dochód



Procent poparcia dla Clinton



Procent poparcia dla Trumpa Trumpa



< 25 000



42%



29%



25 000 – 50 000



37



39



50 000 – 75 000



36



41



75 000 – 100 000



46



38



100 000- 150 000



48



37



> 150 000



49



35



Według powyższych danych największego procentowo poparcia Donaldowi Trumpowi udzielają obywatele klasy średniej, zarabiający pomiędzy 25 tys. a 75 tys. dol. rocznie. Problemem dla republikańskiego kandydata jest jednak to, że ta właśnie klasa, szczególnie od 2008 r., jest ilościowo coraz mniejsza.


Natomiast, jak również widać w powyższym zestawieniu, Hillary Clinton może liczyć na największy procent poparcia od zarabiających poniżej 25 tys. dol. rocznie i od tych, którzy zarabiają więcej niż 75 tys. dol. rocznie. W dużym stopniu dzięki polityce gospodarczej rządu (związanej chociażby z utrzymywaniem bardzo niskich stóp oprocentowania) na przestrzeni ostatnich ośmiu lat liczba potencjalnych wyborców w obu tych grupach (i wiążąca się z tym polaryzacja) jest coraz większa.


Wielu wśród zarabiających poniżej 25 tys. dol. rocznie to zapewne najbardziej uzależnieni od rządowych programów wsparcia (lub na nie liczących), które – zamiast przysłowiowej wędki – oferują demokraci. Jeśli zależy im na utrzymaniu, a nawet rozwoju tego stanu rzeczy, ich poparcie dla Hillary Clinton można uznać za względnie racjonalne. Ale zapewne w tej grupie są też studenci i młodzież. Ich poparcie dla Hillary Clinton trudniej już uznać za racjonalne z ekonomicznego punktu widzenia. Motywacją są tu raczej emocje lub chęć przynależności do politycznie poprawnych i/lub „modnych” grup. (Podobnie może być w odniesieniu do wielu milionerów, miliarderów, lub chociażby hollywoodzkich gwiazd.)


Jeśli chodzi o zarabiających ponad 75 tys. dol. rocznie i potencjalnie głosujących na demokratów, można przypuszczać, że wielu z nich to członkowie związków zawodowych, np. nauczycieli, pracownicy agencji rządowych różnego szczebla, czy też posiadający wieczyste i cieple posady pracownicy uczelni. Ich głosowanie na Hillary Clinton również często będzie racjonalne. A potwierdzeniem tego, jak bardzo zależy tym właśnie grupom społecznym na wygranej demokratów, jest chociażby widoczność różnego rodzaju związków zawodowych na liście największych fundatorów kampanii wyborczej Clinton.


Analiza preferencji wyborczych w zależności od poziomu dochodów, szczególnie na przestrzeni lat, wykazuje, że wbrew częstym opiniom większość udzielających poparcia i Donaldowi Trumpowi, i Hillary Clinton to próbujący zadbać o swój interes racjonalnie myślący obywatele, w tym obywatele polskiego pochodzenia. A postrzeganie nieracjonalności może mieć większy związek z brakiem tolerancji niż rzeczywistością.


Bogdan Pukszta



PACC POLECA:


Nawiązywanie nowych kontaktów biznesowych i ciągłe pogłębianie wiedzy to kluczowe elementy rozwoju firmy i/lub kariery. W najbliższych dniach i tygodniach tego roku PACC poleca następujące okazje:


European Professionals Networking (spotkanie networkingowe współorganizowane przez działające w Chicago europejskie izby gospodarcze; opłata: 10 dol. członkowie, 20 dol. pozostali)


  • środa, 19 października, 17.30 – 19.30




  • Highline Bar & Lounge, 169 W. Kinzie, Chicago, IL



  • Dodatkowe informacje: tel. 773-205-1998 lub e-mail [email protected]


Venture Start (pierwsze z serii czterech bezpłatnych seminariów na temat zakładania i finansowania nowej firmy. Wymagana wcześniejsza rejestracja)


  • wtorek, 25 października, 18.00 – 20.00





  • ILSBDC @ University of Illinois Chicago, 707 South Morgan Street, Chicago, IL

  • Dodatkowe informacje i rejestracja: bit.do/ILSBDCUIC­1025


  • Osoba do kontaktu: Steve Bob, 312-996-4057




Small Business Expo (bezpłatna impreza informacyjna ze stoiskami instytucji i agencji wspierających biznes i przedsiębiorczość w Chicago)


  • sobota, 29 października, 10.00 – 13.00




  • Copernicus Center, 5216 W. Lawrence Ave., Chicago, IL




  • Dodatkowe informacje: tel. 773-205-1998 lub e-mail [email protected]




NW Side Multi-Chamber Networking Event (bezpłatne spotkanie networkingowe współorganizowane przez PACC i inne działające w północno-zachodnich dzielnicach Chicago izby gospodarcze)

  • środa, 9 listopada, 16.00 – 19.00


  • Copernicus Center Annex, 5214 W. Lawrence Ave., Chicago, IL



  • Dodatkowe informacje: tel. 773-205-1998 lub e-mail [email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama