Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 września 2024 10:11
Reklama KD Market

Zrozumieć samotność



Co sprawia, że czujemy się szczęśliwi? Dla niektórych to sława i pieniądze, poczucie władzy i posiadanie dóbr materialnych. Inni cenią sobie spokój, naturę i bezpieczeństwo. Według ekspertów jednak najważniejszym czynnikiem poczucia szczęścia i spełnienia jest posiadanie rodziny i przyjaciół. Czyli zwykły ludzki kontakt. Czasami jednak, mimo że jesteśmy cały dzień między ludźmi, wracamy do domu samotni, mimo że żyjemy w wieloletnich związkach, odczuwamy głęboką, niszczycielską samotność. Ta samotność jest poczuciem bardzo subiektywnym i odzwierciedla naszą interpretację rzeczywistości.

Jak samotność wpływa na zdrowie fizyczne i psychiczne?

Nie myślimy o samotności jako o jednostce chorobowej, która wymaga szybkiej interwencji. Powinna jednak wymagać natychmiastowego działania, ponieważ poczucie samotności jest bardzo zdradliwe i może doprowadzić do całkowitej izolacji i wycofania się ze społeczeństwa. A wycofanie jest pierwszą przyczyną rozwoju depresji, nerwic i psychoz. Samotność powoduje, że obraz nas samych zniekształca się, a to ma negatywny wpływ na relacje i związki, i w rezultacie pogłębienie samotności i wycofanie. Jeśli chodzi o zdrowie fizyczne – samotność osłabia funkcjonowanie układu odpornościowego, co powoduje, że stajemy się podatni na różnego rodzaju wirusy i bakterie; podwyższa także ryzyko chorób wieńcowych i skraca długość życia.

Jak samotność wpływa na związki?

Poczucie samotności zniekształca perspektywę, w jakiej widzimy innych. Postrzegamy ich jako mniej opiekuńczych, mniej zainteresowanych naszymi sprawami i mniej zaangażowanych w relacje z nami. Zazwyczaj osądzamy wtedy nasze relacje z innymi jako słabe i niesatysfakcjonujące. By ochronić się przez zranieniem, stajemy się nieufni i nadwrażliwi na jakiekolwiek objawy odrzucenia. To powoduje zmianę zachowań. Nasza nieżyczliwość, agresja i wycofanie nasilają dalsze oddalenie od innych. Nawet pozostawanie w związku małżeńskim czy partnerskim nie chroni przed poczuciem samotności. Samotność w małżeństwie rodzi się powoli, oddalenie zwiększa się w miarę upływającego czasu. Dyskusje na temat wspólnych zainteresowań, światopoglądów, celów i marzeń powoli zamierają, a konwersacje stają się czysto służbowe: o której wracasz, nie ma w domu mleka, pamiętasz, żeby zapłacić ratę za samochód? Inni skupiają się wyłącznie na problemach rodzicielstwa: zrób jak mama mówi, źle wychowujesz naszego syna, to przez ciebie nasza córka nie jest przygotowana do życia, powinieneś spędzać z dziećmi więcej czasu. Wpadamy również w codzienną rutynę, która emocjonalnie buduje największy dystans pomiędzy małżonkami. Dobrze znany obrazek z życia starego, dobrego (?) małżeństwa: jedna osoba ogląda telewizję przez cały wieczór, podczas gdy druga siedzi przy komputerze, jedna idzie wcześnie spać i budzi się wcześnie, podczas gdy druga jest nocnym Markiem. W ten sposób tracimy miłość i zaangażowanie. Pozostajemy w małżeństwie, paradoksalnie – przez lęk przed samotnością.

Jak zwalczać samotność we dwoje?

Weź inicjatywę w swoje ręce. Jeśli czujesz się samotna (y) w związku, istnieje prawdopodobieństwo, że twój partner również tak się czuje. Przełam się i zacznij wartościowsze konwersacje; pytaj o uczucia, poglądy, pragnienia. Pamiętaj o tym, żeby słuchać o czym mówi. Nie oczekuj szybkiej poprawy, nawyki są trudne do zmienienia, ale po pewnym czasie i kilku gestach dobrej woli mogą pomóc w zbliżeniu.

Buduj wspólne doświadczenia. Jeśli twój partner siedzi przed telewizorem oglądając ulubiony program, usiądź razem z nim i powiedz: „Tak bardzo lubisz to oglądać, może obejrzę to z tobą”. Na początku partner będzie wydawać się podejrzliwy, ale pozostań szczera i mimo że program cię nie interesuje, staraj się oglądać go oczami partnera. Możesz również zaproponować wspólny spacer, wspólne gotowanie posiłku, zakupy lub oglądanie filmu z waszego wesela (przypominając sobie czasy, kiedy byliście sobie bliscy emocjonalnie).

Staraj się zrozumieć jego (jej) punkt widzenia. Im dłużej jesteście razem, tym bardziej macie tendencje do zakładania co druga osoba myśli. Jest to jeden z poważniejszych błędów prowadzących do narastania konfliktów. Możesz usiąść przez kilka minut i postarać się wyobrazić sobie świat drugiej osoby, jej myśli i emocje. Ta empatia pozwoli ci na pogłębienie waszej więzi i zmniejszy poczucie osamotnienia.

Katarzyna Pilewicz

psycholog i psychoterapeutka licencjowana w stanie Illinois. Ukończyła Adler University w Chicago w dziedzinie psychologii klinicznej. Obecnie prowadzi badania doktoranckie w Walden University na temat wpływu psychologii pozytywnej na poprawe stanu psychiki człowieka. Członek American Psychological Association i PSI CHI. W swojej praktyce opiera się na holistycznym poglądzie o wzajemnym wpływie umysłu, ciała, i środowiska. W swojej klinice w Deerfield zajmuje się leczeniem młodzieży i dorosłych z problemami psychologicznymi pomagając w powrocie do wyższej jakości życia.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama