Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 października 2024 08:39
Reklama KD Market
Reklama

Nowy Jork. Obozowisko "oburzonych" musi być zlikwidowane

Nowojorski Sąd Najwyższy uznał, że członkowie ruchu „Occupy Wall Street” nie mają prawa ponownie rozbić namiotów w Parku Zuccotti. Tym samym w mocy utrzymana została decyzja władz miasta, które siłą usunęły protestujących...
Nowojorski Sąd Najwyższy uznał, że członkowie ruchu „Occupy Wall Street” nie mają prawa ponownie rozbić namiotów w Parku Zuccotti. Tym samym w mocy utrzymana została decyzja władz miasta, które siłą usunęły protestujących z ich obozowiska. Członkowie ruchu „Occupy Wall Street” przez media nazywani także „oburzonymi”, w nocy z poniedziałku na wtorek zostali usunięci z Zuccotti Park przez nowojorską policję, na mocy polecenia wydanego przez burmistrza miasta, Michaela Bloomberga. Demonstranci zmierzali powrócić na teren swego dotychczasowego obozowiska, co umożliwiała im decyzja sądu wydana we wtorek rano. Unieważnił ją jednak nowojorski Sąd Najwyższy Najwyższy, który opowiedział się po stronie władz miasta. Sędzia Michael Stallman uznał, że „oburzeni” nie mają prawa rozbić obozowiska w Parku Zuccotti, a pierwsza poprawka do konstytucji nie daje im nieograniczonego prawa do dalszego okupowania parku, będącego prywatną własnością. Według sędziego, "namioty, generatory i wszelkiego rodzaju przedmioty” należące do działaczy „Occupy Wall Street” uniemożliwiają właścicielowi parku wypełnienie jego „praw i obowiązków związanych z utrzymaniem parku”. Demonstranci nie kryli swego rozczarowania decyzją sądu. „Burmistrz i policja nie mogli się tego doczekać od tygodni” – mówi rzecznik ruchu Bill Dobbs. “Naszym celem jest zwrócenie uwagi na ekonomiczną niesprawiedliwość, a nie konfrontacja z policją” – dodaje. Zobacz także: Protestów ciąg dalszy. Teraz pod willami bogaczy Członkowie „Occupy Wall Street” Park Zucotti 17 września uczynili miejscem swego pierwszego protestu. Z czasem manifestacje przeciwko kapitalistycznemu wyzyskowi 99 proc. społeczeństwa przez 1 proc. bogaczy i wielkie korporacje rozprzestrzeniły się na inne amerykańskie miasta, m.in. Oakland, Chicago czy Boston. Wielokrotnie dochodziło do burzliwych manifestacji, potyczek z policją i aresztowań. Zobacz: Ameryka popiera Occupy Wall Street. Do protestów dołącza świat km

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama