W poniedziałek 26 września w siedzibie Zrzeszenia Nauczycieli Polskich w Ameryce odbyło się spotkanie pokoleń. Pretekstem były urodziny dwojga zasłużonych dla polonijnej oświaty osób Heleny Ziółkowskiej, redaktor naczelnej „Głosu Nauczyciela” i Michała Schneidera – sympatyka i wielkiego orędownika tegoż pisma, którego żona, Danuta, przez wiele lat piastowała funkcję sekretarza redakcji. W spotkaniu, którego pomysłodawczynią była Helena Sołtys, wiceprzewodnicząca Zrzeszenia, a zorganizowanym przez zarząd, wzięli udział przyjaciele Jubilatów, ale także przedstawiciele szkół polonijnych i oświaty polonijnej.
Jubilaci podzielili się refleksją związaną z życiem i pracą na obczyźnie, którą wybrały dla nich koleje losu.
Helena Ziółkowska, absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego, polonistka z wykształcenia, została chicagowianką wychodząc za mąż. Tu podjęła kolejne studia i złączyła się z chicagowskimi bibliotekami, szkolnictwem polonijnym i wspomnianym wyżej kwartalnikiem dla nauczycieli „Głos Nauczyciela”. Ukazujące się w Chicago pismo trafiało do 29 państw, gdzie żyli i pracowali polskojęzyczni nauczyciele. „Głos Nauczyciela” ukazywał się przez trzydzieści lat. To dzięki temu pismu mogliśmy zapoznawać się z działalnością szkół polonijnych w wielkich aglomeracjach, ale także w małych miejscowościach Stanów Zjednoczonych. To był niezaprzeczalnie głos nauczycieli, którzy własną misję wypełniali w każdą sobotę lub niedzielę, krzewiąc polską kulturę, literaturę i historię. Przez te wszystkie lata tworzyła się "polonijna rodzina" o wielkim, bijącym polskością sercu. Może znajdzie się ktoś, kto udźwignie ciężar kontynuowania tej misji.
Pani Helena wspominała przeszłość, opowiadała o wartościach, które ją ukształtowały i inspirowały.
Michał Schneider zanim znalazł się w Wietrznym Mieście, przebył długi szlak. Jako chłopiec przeżył wojnę i wyzwolenie w Niemczech, z których wyemigrował we wrześniu 1949 roku. Najpierw był stan Nowy Jork, miasto Goshe, następnie Chicago, później San Antonio i po raz kolejny Chicago, gdzie podjął studia na IIT na wydziale elektryczno-elektronicznym. To w Chicago poznał swą przyszłą żonę Danutę, z którą dzielił zaangażowanie w sprawy polonijnej oświaty. Pan Michał związany jest ze Lwowem, gdzie przyszło mu przeżyć pierwszy i siedemnasty dzień września 1939 roku, toteż podczas spotkania nie zabrakło historycznych nawiązań i piosenek lwowskich. Odznaczający się fenomenalną pamięcią Jubilat z detalami wspominał szlak wojenny wielu Polaków, którzy z terenów Niemiec wydostali się "do wolnego, amerykańskiego świata". Jeszcze dziś Pan Michał, jako wolontariusz, udziela się w Muzeum Polskim w Ameryce.
Jubilatom dedykowany był koncert skrzypcowy w wykonaniu Alexandry Kwaśny, byłej uczennicy Polskiej Szkoły im. Stefana Wyszyńskiego.
Takie spotkania, które są sztafetą pokoleń, zawsze niezwykle inspirują i edukują. Jubilatom składamy urodzinowe życzenia, dziękując za ich wkład w polonijną oświatę!
Halina Czajkowska
Zdjęcia: Andrzej Baraniak
Reklama