Liczba nielegalnych imigrantów w Stanach Zjednoczonych utrzymuje się na stałym poziomie od zakończenia kryzysu i wynosiła 11,1 mln w 2014 r., 11,2 mln w 2012 r. i 11,3 mln w 2009 r. Takie dane opublikowało we wtorek Centrum Badawcze Pew (Pew Research Center).
Populacja nieudokumentowanych miała najwyższy wskaźnik w 2007 r., kiedy wyniosła 12,2 milionów. W przeprowadzonym badaniu odjęto szacowaną liczbę legalnych imigrantów od figurującej w spisie powszechnym liczby urodzonych poza granicami Stanów. Wniosek był taki, że podczas gdy ogólna liczba nieudokumentowanych spadła, mniej Meksykanów miało wpływ na te zmiany w różnych częściach kraju.
Skąd oni są?
Liczba nielegalnych Meksykanów w Stanach znacząco spadła od rozpoczęcia kryzysu. W 2014 r. wynosiła 5,8 mln, tyle samo w 2012 r., 6,3 mln w 2009 r. i rekordowe 6,9 mln w 2007 roku. Według danych z zeszłego roku, więcej Meksykanów wraca do Meksyku niż z niego przybywa.
Zmniejszająca się liczba Meksykanów idzie w parze ze wzrostem liczby Azjatów, Afrykańczyków i mieszkańców Ameryki Środkowej. Wśród tych drugich liczba nielegalnych wzrosła od 2009 r. o 110 tys. osób i w 2014 r. wyniosła 1,7 miliona. Liczba przebywających w kraju nielegalnie Azjatów w ciągu pięciu lat podskoczyła o około 130 tys. i osiągnęła 1,4 miliona. Więcej jest również osób przybywających z Indii, Chin, Filipin i Korei Południowej.
Mimo 4-proc. spadku od 2009 r., w dalszym ciągu zdecydowaną większość nielegalnych w kraju stanowią Meksykanie. W 2014 ich populacja wynosiła 52 procent.
Gdzie największa zmiana?
Mniejszą liczbę Meksykanów, a zarazem nielegalnych imigrantów, odnotowano w siedmiu stanach: Alabamie, Kalifornii, Georgii, Illinois, Kansas, Nevadzie i Karolinie Południowej. Największy spadek – 190 tys. osób – nastąpił w Kalifornii, gdzie liczba nielegalnych wyniosła 2,3 miliona. Liczba nieudokumentowanych jednocześnie wzrosła w sześciu stanach: Luizjanie, Massachusetts, New Jersey, Pensylwanii, Virginii i Waszyngtonie. W Luizjanie wzrosła liczba Meksykanów, a w pozostałych stanach – imigrantów innych narodowości. Największy wzrost zanotowały New Jersey i Pensylwania – po 50 tys. każdy.
W co najmniej 38 stanach Meksyk podawany jest jako kraj urodzenia większości nielegalnych. Na Alasce i Hawajach dominują przybysze z Filipin. Do Massachusetts ciągnie najwięcej Brazylijczyków, do New Hampshire – imigrantów z Indii, a do Rhode Island – Gwatemalczyków.
Większość nielegalnych mieszka w sześciu stanach: kolejno Kalifornii, Teksasie, na Florydzie, w Nowym Jorku, New Jersey i Illinois. Najwięcej nielegalnych na jeden stan przypada w Nevadzie (7,2 proc.), a dalej w Teksasie (6,1 proc.), Kalifornii (6 proc.) i New Jersey (5,4 proc.)
Jak długo pozostają
Większość nielegalnych USA to długodystansowcy, zwłaszcza w zachodnich stanach z mocno zakorzenioną populacją Meksykanów. W 2014 r. średni czas przebywania w kraju nielegalnie wynosił 13,6 lat. W 1995 r. nieco przekraczał 7 lat. Nieudokumentowani najbardziej lubią Kalifornię, gdzie przebywają średnio15,6 lat.
Średni czas przebywania w kraju nielegalnych krótszy niż 10 lat odnotowało tylko pięć stanów: Hawaje, Luizjana, Massachusetts, Missouri i Ohio.
Na podstawie "Daily Journal "
Joanna Marszałek
Reklama