Prezydent USA Barack Obama spotka się z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem w niedzielę, na marginesie szczytu G20 w Chinach - podał w poniedziałek Biały Dom. Przywódcy mają rozmawiać o konflikcie syryjskim oraz sytuacji w Turcji po próbie puczu.
Prezydent Obama chce poruszyć temat próby wojskowego zamachu stanu, do której doszło w Turcji 15 lipca, oraz "naszej kampanii przeciw Państwu Islamskiemu i naszych wysiłków na rzecz stabilności w Syrii i opanowania kryzysu migracyjnego" - oświadczył na konferencji prasowej zastępca prezydenckiego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Ben Rhodes.
24 sierpnia Turcja rozpoczęła ofensywę na północy Syrii wymierzoną w dżihadystyczne Państwo Islamskie oraz kurdyjskie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG), które Ankara uznaje za organizację terrorystyczną. Z kolei Stany Zjednoczone udzielają im poparcia, co jest źródłem trwających od miesięcy napięć między Waszyngtonem a Ankarą.
Przedstawiciele Ankary utrzymują, że celem ofensywy jest wyparcie z graniczącej z Turcją północnej Syrii bojowników IS oraz uniemożliwienie Kurdom poszerzenia kontrolowanego przez nich terytorium. Zdaniem obserwatorów jednym z zamiarów Ankary jest powstrzymanie Kurdów z YPG przed zajęciem Dżarabulusu, położonego strategicznie przy granicy z Turcją.
Starcia sił tureckich z niektórymi syryjskimi ugrupowaniami opozycyjnymi wywołały w poniedziałek krytykę USA i NATO. Zachód niepokoi również sytuacja wewnętrzna Turcji po lipcowej próbie puczu, po której w tym kraju w ramach czystek zwolniono już bądź zawieszono w obowiązkach ok. 80 tysięcy pracowników służby cywilnej, wymiaru sprawiedliwości, policji.
O zorganizowanie puczu Ankara oskarża islamskiego kaznodzieję Fetullaha Gulena, który od 1999 roku przebywa na dobrowolnym uchodźstwie w USA i zaprzecza, by miał jakikolwiek udział w przygotowaniu puczu. Tureckie władze domagają się wydania Gulena, by go osądzić i skazać w Turcji. Amerykańskie władze informowały, że do ekstradycji Gulena konieczne będzie wystarczająco wiele danych i dowodów.
W poniedziałek doradca amerykańskiego prezydenta poinformował również, że na razie nie wiadomo, czy podczas szczytu w Chinach dojdzie do formalnego dwustronnego spotkania Obamy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Rhodes dodał jednak, że dwaj przywódcy "na marginesie szczytu" na pewno będą rozmawiać m.in. o konflikcie na Ukrainie czy sytuacji w Syrii. (PAP)
Reklama