Wideo. Mistrz IndyCar Dan Wheldon nie żyje

Tragicznie zakończył się wyścig serii IndyCar w Las Vegas. Dwukrotny zwycięzca Indianapolis 500 Dan Wheldon zginął w poważnym wypadku na 10 okrążeniu. 33-letni Anglik zmarł po przewiezieniu do szpitala. Do wypadku doszło w niedzielę podczas Izod IndyCar World Championship na torze w Las Vegas. W karambolu na 10 okrążeniu uczestniczyło w sumie 15 samochodów. Pojazd Dana Wheldona był jednym z aut, które stanęły w płomieniach. Wyścig został przerwany czerwoną flagą na 12 okrążeniu. 33-letni kierowca został przewieziony śmigłowcem do szpitala. Po dwch godzinach po karambolu prezes IndyCar Randy Bernard przekazał smutną wiadomość: Dan Wheldon zmarł w wyniku rozległych obrażeń. Informacja ta poruszyła publiczność i kierowców biorących udział w wyścigu. Ku czci zmarłego tracznie kolegi na Las Vegas Motor Speedway przejechali pięć okrążeń. Daniel Clive Wheldon pochodził z Emberton w Buckinghamshire, mieszkał w St Petersburgu na Florydzie. Pozostawił żonę Susie i dwóch synów, dwuletniego Sebastiana i Olivera, który urodził się w marcu tego roku. W 1999 przeniósł się do Stanów. Po występach w F2000 Championship Series i Toyota Atlantic, Wheldon trafił do Indy Lights, wywalczając wicemistrzostwo w 2001 roku. W 2002 zaliczył pierwsze dwa starty w IndyCar Series. W 2003 został Debiutantem Roku. W sumie wygrał 16 wyścigów, pięć razy startował z pole position. W tym sezonie uczestniczył tylko w Indianapolis 500, po raz drugi odnosząc zwycięstwo. Wrócił na końcową rundę, startował z ostatniego, 34 pola i w razie wygranej mógł sięgnąć po premię 5 mln dolarów, którą podzieliłby się na pół z kibicem, wylosowanym w Go Daddy IndyCar Challenge. W poniedziałek Dan Wheldon wybierał się do Australii na Gold Coast 600. W przyszłym roku miał zastąpić Danicę Patrick w zespole Andretti Autosport.  

in (CNN, Autoklub.pl)