Cztery lata temu na Konwencji Partii Demokratycznej Rahm Emanuel był ważną osobistością; jako przewodniczący komitetu reelekcyjnego prezydenta Baracka Obamy wygłosił przemówienie na forum partyjnego zjazdu. Podczas tegorocznej konwencji w Filadelfii był postacią marginesową i w świadomości publicznej zaistniał tylko raz, i to raczej negatywnie, jako “bohater” wideoklipu, próbujący bezskutecznie odwieść Obamę od reformy systemu opieki zdrowotnej.
W Chicago Emanuel krytykowany jest głównie za to, że nie potrafi poradzić sobie z drastycznym wzrostem przemocy. Od początku roku w Wietrznym Mieście kule dosięgły ponad 2300 osób.
Po upublicznieniu w grudniu zeszłego roku wideo pokazującego, jak biały policjant strzela do czarnego niemającego broni palnej nastolatka, pojawiły się żądania, by Emanuel ustąpił ze stanowiska, albo − by został odwołany.
(ao)