Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 października 2024 12:19
Reklama KD Market

Biblioteka Obamy powstanie w Jackson Park

/a> Barack Obama fot.Chris Keane/EPA


Chicagowski Jackson Park, podupadły ekonomicznie rejon na południu miasta, będzie miejscem budowy prezydenckiej biblioteki im. Baracka Obamy. Wiadomość podały wiarygodne źródła, zastrzegające sobie anonimowość. W przyszłym tygodniu prezydent Obama ma oficjalnie podać lokalizację muzeum jego imienia.

Jackson Park sąsiaduje z Hyde Parkiem, na terenie którego znajduje się University of Chicago, gdzie Barack Obama był wykładowcą prawa konstytucyjnego.

Oprócz Chicago o bibliotekę Obamy ubiegało się oryginalnie kilkanaście miast, w tym Nowy Jork, gdzie znajduje się Uniwersytet Columbia, alma mater prezydenta i Honolulu, gdzie się urodził.

Ostatecznie Barack Obama z żoną Michelle wybrali na siedzibę kompleksu biblioteczno-muzealnego Chicago − miasto, w którym się poznali, pobrali i założyli rodzinę, i w którym rozpoczęła się kariera polityczna przyszłego prezydenta.

Do tej pory nie było wiadomo, gdzie w Chicago powstanie obiekt. Michelle i Barack Obama brali również pod uwagę Washington Park na południu miasta, ale ostatecznie optowali za Jackson Park. Realizacja projektu będzie zastrzykiem ekonomicznym dla tego podupadłego gospodarczo rejonu, gdzie zamieszkuje afroamerykańska społeczność. W jednej z analiz zamówionych przez Uniwersytet Chicagowski szacuje się, że biblioteka Obamy co roku może przyciągnąć 800 tys. turystów i stworzyć 1900 stałych miejsc pracy.

W bibliotece i centrum muzealnym zostaną zgromadzone pamiątki i eksponaty związane z Barackiem Obamą i jego życiem. Obiekt pomyślany został jako centrum edukacyjne i kulturalne. Środki finansowe na jego realizację gromadzi fundacja im. Baracka Obamy. Stan Illinois wyasygnował w zeszłym roku 100 mln dolarów. Projekt architektoniczny sporządziła firma Tod Williams Billie Tsien Architects. Biblioteka ma być oddana do użytku w 2021 roku.

Archiwa Narodowe USA prowadzą 13 bibliotek prezydenckich – instytucji mających równocześnie charakter muzeów, archiwów, czy wręcz sanktuariów upamiętniających wybranych byłych prezydentów USA. Z myślą o historykach i przyszłych badaczach gromadzone są w nich nie tylko dokumenty byłych szefów państwa, ale też związane z nimi przedmioty osobiste, takie jak Biblia, na którą Harry Truman składał przysięgę, czy sofa, na której lubił przesiadywać Lyndon Johnson. W bibliotece George’a W. Busha, oddanej do użytku dwa lata temu, zwiedzający mogą obejrzeć m.in. kolekcję należących do niego piłek baseballowych, pomnik jego ojca i synów Bushów, a także posągi psa i kota byłego prezydenta.

Pierwsza prezydencka biblioteka powstała w USA latach 1939-40 z inicjatywy Franklina Delano Roosevelta, niedaleko jego rodzinnego domu w Hyde Park, w stanie Nowy Jork. Wcześniej prezydenci zatrzymywali dokumenty związane z prezydenturą dla siebie lub przekazywali je w darze jakiemuś muzeum lub Bibliotece Kongresu. Roosevelt jako pierwszy zrzekł się praw własności do swych archiwów na rzecz rządu federalnego i poprosił Archiwa Narodowe o ustanowienie zarządu, który zaopiekowałby się kolekcją.

Biblioteki kolejnych prezydentów były coraz bardziej okazałymi i kosztownymi przedsięwzięciami. Prezydenckie centrum poświęcone prezydenturze George’a W. Busha kosztowało 250 mln dolarów; olbrzymi kompleks zajmuje około 21 tys. metrów kwadratowych na terenie kampusu uniwersytetu Southern Methodist w Dallas.

Zgodnie z ustawą o bibliotekach prezydenckich z 1955 roku ich budowa nie może być finansowana z budżetu federalnego; koszty dzielą więc między siebie prywatni darczyńcy i władze stanowe. Państwo przejmuje na siebie obowiązki finansowania utrzymania biblioteki z chwilą oddania jej do użytku.

(ao, PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama