Rząd chce, by od 2018 r. budżetowanie odbywało się na nowych zasadach, aby możliwe było planowanie budżetowe w dłuższej perspektywie - poinformowała premier Beata Szydło. Na wtorkowym posiedzeniu Rada Ministrów przyjęła założenia reformy systemu budżetowego przygotowane przez MF.
Według premier zmiana z jednej strony przyniesie oszczędności budżetowe, a z drugiej pozwoli na lepszą realizację zadań budżetowych.
Nowy system - jak wyjaśniło CIR w komunikacie - przewiduje m.in., że "rola ministra finansów polegać ma przede wszystkim na prowadzeniu negocjacji budżetowych w sposób zapewniający stabilność finansów publicznych i pełną kontrolę wydatków oraz realizację priorytetów rządu". "Natomiast pozostali ministrowie powinni zyskać większą elastyczność w wydatkowaniu przyznanych im środków, co wzmocni ich odpowiedzialność za efektywną realizację priorytetów rządu" - podało CIR. Rada Ministrów powinna decydować o priorytetach wydatkowych państwa oraz o podziale środków i limitach wydatkowych – na możliwie wczesnym etapie procesu budżetowego, czyli w momencie przyjmowania wieloletnich założeń polityki budżetowej.
"Chcemy przyjąć taką zmianę, która skutkowałaby tym, że od 2018 r. budżetowanie byłoby na zupełnie nowych warunkach uwzględniających przede wszystkim większą przejrzystość budżetu, pozwalającą na planowanie kilkuletnie i na realne planowanie w dłuższej perspektywie czasowej" - powiedziała Szydło na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów.
Centrum Informacyjne Rządu podało w komunikacie po posiedzeniu RM, że prowadzenie polityki "odpowiadającej na wyzwania przyszłości i ukierunkowanej na rozwiązywanie problemów, wymaga utrzymania stabilnych finansów publicznych oraz nowoczesnego planowania budżetowego, które wspierałoby realizację celów strategicznych i priorytetów rozwojowych w perspektywie wieloletniej".
Zdaniem rządu Polska obecnie nie ma skutecznych narzędzi prowadzenia polityki budżetowej, wykraczającej poza horyzont jednego roku oraz zapewniających efektywną i racjonalną alokację środków publicznych w kolejnych latach budżetowych. Powoduje to trudności z planowaniem realizacji wielu zadań państwa (zwłaszcza w perspektywie długookresowej), których przezwyciężenie wymaga zmian w systemie zarządzania finansami publicznymi.
Dlatego minister finansów stoi na stanowisku, że zapewnienie długookresowej stabilności finansów publicznych, bardziej racjonalnego wydatkowania środków publicznych i efektywniejszego zarządzania finansami publicznymi, wymaga zreformowania systemu budżetowego.
Zgodnie z założeniami reforma systemu budżetowego ma obejmować m.in. wprowadzenie średniookresowych ram budżetowych. Wskazano, że w mechanizmach zarządzania wydatkami publicznymi powinno być zawarte planowanie wieloletnie w formie średniookresowych ram budżetowych. Ramy te będą stanowić (w poszczególnych latach) podstawę do przygotowania projektu ustawy budżetowej.
"Średniookresowe ramy budżetowe będą podstawowym instrumentem koordynacji – w obszarze wydatków publicznych – w odniesieniu do zadań kontynuowanych i nowych" - wyjaśniono.
Założenia przewidują zmianę przebiegu procesu budżetowego - integrację procesów planowania wieloletniego i rocznego. Wskazano, że wymaga to rozróżnienia polityki fiskalnej i polityki budżetowej. Zgodnie z dokumentem, rolę podstawowego instrumentu polityki budżetowej powinny odgrywać wieloletnie założenia polityki budżetowej.
"Dokument ten – przyjmowany przez rząd łącznie z Programem konwergencji (w ramach zreformowanego Wieloletniego Planu Finansowego Państwa) – powinien określać kluczowe założenia polityki budżetowej w perspektywie średniookresowej, w tym wstępne limity wydatków na poszczególne obszary działalności państwa oraz nowe kategorie wydatków, które zostałyby sprecyzowane na kolejnych etapach planowania budżetowego" - napisano.
Oznacza to, że w procesie planowania budżetowego konieczne będzie rozróżnienie wydatków kontynuowanych (wynikających z realizacji polityk i programów rządowych) i nowych wydatków (przeznaczonych na nowe polityki i programy). Według rządu pozwoli to na bardziej spójne i racjonalne zarządzanie stroną wydatkową budżetu państwa.
Ponadto zniesiony ma zostać podwójny sposób klasyfikowania wydatków (w układzie zadaniowym i tradycyjnym) oraz wprowadzona ma być jednolita klasyfikacja o charakterze zadaniowym (programowym) i nowy podział budżetu państwa. Rząd uważa, że wymaga tego efektywne zarządzanie wydatkami. Podział na budżetowanie tradycyjne i zadaniowe powinna zastąpić klasyfikacja zadaniowa (funkcjonalno-programowa), która - jak zauważono - sprzyja efektywnemu planowaniu i racjonalizacji wydatków. Klasyfikacja ta powinna być powiązana z nowym podziałem budżetu państwa.
W założeniach wskazano na konieczność uporządkowania systemów zbierania danych – sprawozdawczości budżetowej i sprawozdawczości finansowej. "Sprawozdawczość budżetowa powinna koncentrować się na informacji o planowanych i wykonanych wydatkach budżetowych oraz ich efektach. Z kolei zwiększenie przejrzystości i rzetelności informacji o stanie finansów publicznych wymaga oparcia planowania, wykonania i sprawozdawczości budżetowej na informacji pochodzącej bezpośrednio z systemu rachunkowości publicznej" - poinformowano.
W założeniach postulowana jest też instytucjonalizacja procesu budżetowego i włączenie do niego przeglądów wydatków ze środków publicznych oraz innych instrumentów zwiększających efektywność wydatkowania tych środków.
"Przeglądy wydatków budżetowych – jako niezbędne wsparcie dla efektywnej alokacji wydatków publicznych w perspektywie wieloletniej – muszą być stałym elementem procesu budżetowego" - podkreślono.
CIR zastrzegło, że w założeniach przedstawiono jedynie koncepcję nowego systemu budżetowego. Na ich podstawie minister finansów przygotuje szczegółowe rozwiązania legislacyjne, oraz przedstawi harmonogram ich wdrażania. (PAP)
Reklama