66 proc. Polaków sprzeciwia się przyjmowaniu przez nasz kraj uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki, przybywających do krajów UE. 26 proc. uważa, że powinniśmy ich przyjmować, a 8 proc. nie ma opinii - wynika z sondażu CBOS.
"Pomijając krótkotrwały wzrost poziomu niechęci do przyjmowania uchodźców z tych rejonów, który nastąpił po tegorocznym zamachu w Brukseli, w ostatnich miesiącach nastawienie Polaków w tej kwestii pozostaje stabilne" - podkreśla CBOS w komunikacie. Badanie zrealizowano przed zamachem terrorystycznym w Nicei i atakami w Niemczech, które prawdopodobnie wpłyną na opinie - dodano.
Na przyjmowanie przez Polskę uchodźców z krajów objętych konfliktami zbrojnymi nie zgadza się 53 proc., aprobuje to 40 proc., a 7 proc. nie ma zdania. Spośród aprobujących, 35 proc. uważa, że nasz kraj powinien udzielać im schronienia jedynie do czasu, kiedy będą mogli wrócić do swojego kraju, a 5 proc. zgadza się również na ich osiedlanie się w Polsce na stałe.
Według CBOS do ubiegłorocznego zamachu w Paryżu w listopadzie 2015 r. opinia publiczna była na ogół przychylna przyjmowaniu uchodźców, choć w przeważającej części za słuszne rozwiązanie uznawano azyl tymczasowy. Po tych wydarzeniach przewagę liczebną zyskali niezgadzający się na ich przyjmowanie, którzy od tego momentu stanowią ponad połowę badanych. Kolejny wzrost poziomu sprzeciwu, który nastąpił po zamachu w Brukseli w marcu br. miał charakter krótkotrwały.
Zdaniem CBOS na ogół przychylny jest zaś stosunek do przyjmowania mieszkańców wschodniej Ukrainy, uciekających z terenów objętych działaniami zbrojnymi. Udzielenie im w Polsce azylu aprobuje 57 proc., czemu przeciwne jest 35 proc., a 8 proc. nie ma zdania. Od trzech miesięcy nastawienie Polaków do przyjmowania uchodźców ze wschodniej Ukrainy jest nieco mniej przychylne niż było wcześniej - komentuje CBOS.
Przekonanie, że Polska nie powinna przyjmować uchodźców, częściej na tle innych wyrażają najmłodsi respondenci w wieku 18-24 lat, mieszkańcy wsi, osoby o wykształceniu podstawowym, gimnazjalnym lub zasadniczym zawodowym, osoby o najniższych dochodach, robotnicy oraz określający się jako bezrobotni. Aprobatę częściej niż sprzeciw wyrażają osoby w wieku 45-54 lat, najlepiej wykształceni, mieszkańcy dużych i największych miast, uzyskujący najwyższe dochody, identyfikujący się z polityczną lewicą i nieuczestniczący w praktykach religijnych.
Jeśli chodzi o polityczne uwarunkowanie postaw, najbardziej przychylni wobec przyjmowania uchodźców są zwolennicy Nowoczesnej; relatywnie najwięcej sprzeciwiających się temu jest w elektoracie PiS - podkreśla CBOS.
Badanie przeprowadzono od 30 czerwca do 7 lipca metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo na 983-osobowej, reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków.(PAP)
Reklama