Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 października 2024 08:32
Reklama KD Market

Pies znalazł dłoń mężczyzny urwaną przez fajerwerk

/a> fot.pixabay.com


30 czerwca po południu w chicagowskiej dzielnicy Portage Park eksplozja fajerwerku urwała dłoń 39-letniego mężczyzny. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni odnaleźli tylko dwa palce. Pozostałą część dłoni, trzy godziny później znalazł na trawniku pies sąsiadki.

W wypadku ucierpiał 39-letni Rafat Shejaeya, pracujący w okolicznym zakładzie fryzjerskim. W czwartkowe popołudnie, przed weekendem 4 lipca, na zapleczu zakładu puszczał z przyjaciółmi sztuczne ognie. Jeden z ładunków eksplodował przedwcześnie, a siła eksplozji urwała mężczyźnie dłoń.

Przybyli na miejsce ratownicy medyczni zdołali odnaleźć tylko dwa palce, które obłożyli lodem i przewieźli do szpitala w celu przyszycia. Niestety nie udało im sie odnaleźć większej części dłoni Rafata Shejaeyi.

Trzy godziny później mieszkanka oddalonego o ok. 80 metrów od miejsca wypadku domu wypuściła na trawnik swojego psa. Po chwili 3-letnia suczka Fergie wróciła do domu niosąc w pysku zakrwawiony obiekt. Właścicielka psa, Cheri Steigert, była przekonana, że jej pupilka znalazła truchło królika lub wiewiórki. Z przerażeniem odkryła, że to fragment ludzkiej dłoni. Kobieta zadzwoniła pod numer alarmowy 911. Dłoń wraz jej właścicielem trafiła na stół operacyjny.

Lekarze zdołali częściowo przyszyć dłoń ofiary, choć mężczyzna z pewnością nie odzyska pełnej sprawności. Poszkodowany ze szpitalnego łóżka wystosował apel do wszystkich amatorów sztucznych ogni prosząc, aby "pomyśleli dwa razy" zanim odpalą fajerwerk.

(gd)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama