Policja w Rzymie aresztowała bezdomnego mężczyznę podejrzanego o zabójstwo amerykańskiego studenta. Ciało 19-letniego Beau Solomona zostało wyciągnięte z Tybru ze śladami obrażeń.
Policja poinformowała, że 40-letni Massimo Galioto, bezdomny z Rzymu, jest podejrzany o morderstwo na tle rabunkowym. Karta kredytowa Solomona była używana w Mediolanie dwa dni po zaginięciu studenta.
Młody Amerykanin ostatni raz widziany był przez przyjaciół 1 lipca wkrótce po przybyciu do Rzymu, gdzie miał wziąć udział w programie wymiany studenckiej na Uniwersytecie Johna Cabota, gdzie językiem wykładowym jest angielski.
Współlokator Solomona stracił z nim kontakt o godz. 1 nad ranem 1 lipca. Zaalarmował uczelnię o zaginięciu kolegi, kiedy ten nie stawił się na pierwsze zajęcia wprowadzające.
Solomon ukończył rok studiów na wydziale finansów na University of Wisconsin-Madison. Naukę miał kontynuować latem w Rzymie. Jego rodzina oświadczyła, że był wysportowanym młodym mężczyzną, który w dzieciństwie stoczył zwycięską walkę z rakiem. Według informacji Solomon po wyłowieniu z Tybru miał ranę na głowie i zakrwawioną koszulę. Na należącą do niego kartę kredytową ktoś dokonał zakupów na kilka tysięcy dolarów.
Włoska telewizja podała, że policja sprawdza nagrania ze sklepowych kamer monitoringu w Mediolanie próbując ustalić, kto dokonał zakupów na kartę płatniczą studenta. Przesłuchiwani są też świadkowie, którzy utrzymują, że widzieli krytycznej nocy, jak mężczyzna spycha kogoś z mostu Garibaldiego.
Ambasador USA we Włoszech John Phillips obiecał pomoc władzom włoskim prowadzącym śledztwo w sprawie śmierci amerykańskiego studenta. Phillips przekazał też wyrazy współczucia rodzinie nieżyjącego, która przybyła do Rzymu.
(ao)
Reklama