Legislatorzy z Illinois wzięli udział w obstrukcji parlamentarnej w Izbie Reprezentantów USA. Uczestnicy tzw. siedzącego protestu próbowali przekonać − bez powodzenia − republikańskiego marszałka Izby Paula Ryana, by zarządził głosowanie w sprawie reformy przepisów kontroli broni palnej.
Salę obrad Izby Reprezentantów okupowało 22 i 23 czerwca kilkudziesięciu demokratycznych kongresmenów z całego kraju, również z Illinois: Robin Kelly (2. okręg), Tammy Duckworth (8. okręg), Jan Schakowsky (9. okręg) i Cheri Bustos (D-IL,17) (D-IL,9). Uczestników protestu wsparł swą obecnością demokratyczny senator z Illinois Richard Durbin.
Jednak speaker Ryan nie ugiął się pod presją demokratów i stwierdził, że ich protest to “chwyt propagandowy pod publiczkę” i podkreślił, że “nie jest to właściwy sposób proponowania legislacji”.
Demokratyczni kongresmani domagają się głosowania w sprawie regulacji uniemożliwiającej nabycie broni osobom podejrzanym o działalność terrorystyczną. Chcą też głosowania nad wymogiem sprawdzania przeszłości kryminalnej nabywców broni w trakcie wszystkich transakcji zakupu − również podczas wystaw i targów broni.
Większość mieszkańców USA jest za wprowadzeniem rozsądnych przepisów zwiększających kontrolę broni. Apele o usunięcie luk w dotychczasowych regulacjach nasiliły się po masakrze w Orlando na Florydzie, najgorszej z dotychczasowych w historii Stanów Zjednoczonych. Sprawca masakry Omar Mateen mógł kupić broń i amunicję, choć był podejrzany o terroryzm i jego nazwisko znajdowało się na restrykcyjnych listach władz federalnych.
Zaostrzeniu przepisów sprzeciwia się Krajowe Stowarzyszenie Strzeleckie (National Rifle Association, NRA), finansowane przez producentów broni. NRA jest jednym z najsilniejszych lobbystów w Kongresie USA.
(ao)
Reklama