Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 14 listopada 2024 21:51
Reklama KD Market

W Chicago przemoc na ulicach i brutalność policji

W Chicago nasila się przemoc. Na nic zapewnienia szefa policji, że podległy mu departament robi wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo mieszkańców. Problem bowiem sprawiają sami funkcjonariusze.
W Chicago nasila się przemoc. Na nic zapewnienia szefa policji, że podległy mu departament robi wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo mieszkańców. Problem bowiem sprawiają sami funkcjonariusze. Incydent, podczas którego policjant kopnął w głowę obezwładnionego aresztanta, zarejestrowano telefonem komórkowym. Policjant na czas śledztwa został zawieszony w obowiązkach.

Szef policji chicagowskiej Eddie Johnson oświadczył, że decyzję o zawieszeniu oficera podjął po obejrzeniu nagrania wideo ze zdarzenia i po przedyskutowaniu sprawy ze śledczymi z wydziału spraw wewnętrznych. Dodał, że śledztwo wszczęła też  niezależna agencja ds. dyscypliny służbowej policjantów (Independent Police Review Author, IPRA).

Do zdarzenia doszło 13 czerwca w okolicy 3900 West Grensha w zachodniej części Chicago. Wideo ze zdarzenia zostało opublikowane na Facebooku. Nagranie pokazuje jak jeden z policjantów obezwładnia aresztanta leżącego na ziemi, a drugi wymierza mu kopniaka w głowę, powodując chwilową utratę przytomności.

Szef policji powiedział, że okoliczności i szczegóły zajścia są wciąż analizowane. Jak podkreślił  śledztwo w sprawie incydentu będzie transparentne, ponieważ policja stara się odzyskać zaufanie społeczeństwa. Zapewnił, że podległy mu departament dokłada starań, by  zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom miasta w obliczu nasilenia przemocy.

W poniedziałek 13 czerwca w strzelaninach na południu i zachodzie miasta śmierć poniosły trzy osoby, a 26 odniosło obrażenia. W miniony weekend na skutek strzelanin zginęło 7 osób, a 35 zostało rannych, wśród nich mężczyzna draśnięty kulami  na plaży Foster na północy Chicago. Rano 14 czerwca mężczyzna został postrzelony w rejonie 4400 W. Altgeld w dzielnicy  Belmont Gardens w północno-zachodniej części Chicago. Ranny o własnych siłach dotarł do szpitala, gdzie otrzymał pomoc medyczną.

(ao)

fot.Tannen Maury/EPA

 
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama