Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 23:47
Reklama KD Market

Prezydent szuka oszczędności. Będą podwyżki podatków

Będą cięcia wydatków, ale to za mało. Dlatego, by zrównoważyć budżet nieuniknione będzie podniesienie podatków. Prezydent Obama przedstawił plan redukcji deficytu budżetowego o ponad 4 biliony dolarów...
Będą cięcia wydatków, ale to za mało. Dlatego, by zrównoważyć budżet nieuniknione będzie podniesienie podatków. Prezydent Obama w poniedziałek  przedstawił  plan redukcji deficytu budżetowego o ponad 4 biliony dolarów w ciągu 10 lat. Półtora biliona z tej kwoty prezydent chce uzyskać przez podwyżki podatków.
Plan prezydenta będzie podstawą negocjacji na temat redukcji deficytu w mieszanej dwupartyjnej komisji (tzw. superkomisji) Kongresu, która musi uzgodnić plan zmniejszenia deficytu. Jeżeli Kongres nie uchwali takiego planu do 23 grudnia, to na podstawie porozumienia między Białym Domem a Kongresem z początku sierpnia cięcia budżetowe wejdą w życie automatycznie. Republikanie już zapowiedzieli, że nie zgodzą się na żadne podwyżki podatków. Ich zdaniem, wszelkie takie podwyżki będą hamować wzrost ekonomiczny. Plan Obamy przewiduje, że na podwyżki podatków w wysokości 1,5 biliona dolarów złożą się: przywrócenie wyższych stawek podatkowych dla osób o dochodach powyżej 200 tys. dol., obniżonych za rządów prezydenta George'a W.Busha, eliminacja rozmaitych ulg i upustów podatkowych oraz zmniejszenie kwot, które można sobie będzie odpisywać od podstawy podatków. Większość tych propozycji dotyczy najzamożniejszych Amerykanów i wielkich korporacji. 580 miliardów dolarów oszczędności prezydent zamierza uzyskać poprzez cięcia wydatków, w tym na federalne programy: ubezpieczeń zdrowotnych dla emerytów Medicare i na fundusz emerytalny Social Security. Oszczędności dotkną także Pentagon. Biały Dom chce redukcji wydatków na zbrojenia rzędu 1,1 biliona dolarów, co będzie możliwe dzięki wycofaniu wojsk z Iraku i planowanego wycofywania wojsk z Afganistanu. MB (AP, PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama