Makabryczne szczegóły zabójstwa 6-osobowej rodziny, podejrzani w areszcie
- 05/21/2016 02:14 PM
13-letni letni Leonardo Cruz błagał swego zabójcę o życie, 10-letni Alex zginął od 10 ciosów zadanych nożem - makabryczne szczegóły zabójstwa 6-osobowej rodziny Martinez ujawniła w piątek chicagowska prokuratura. Do dokonania morderstw przyznali się po aresztowaniu krewny ofiar i jego dziewczyna.
Po sześć zarzutów morderstwa pierwszego stopnia usłyszeli 22-letni Diego Uribe-Cruz i jego 19-letnia narzeczona Jafeth Ramos. Szef policji chicagowskiej Eddie Johnson oświadczył na konferencji prasowej 19 maja, że motywem zbrodni była kradzież i chciwość. Sędzia odmówił obojgu przywileju wyjścia z aresztu za kaucją.
Ciała członków 6-osobowej rodziny, znaleziono w lutym w domu w chicagowskiej dzielnicy Gage Park, na południu miasta.
Ofiary zidentyfikowano jako: 62-letniego Noego Martineza seniora, jego 58-letnią żonę Rosę, 38-letniego syna Noego Martineza juniora, 32-letnią córkę Marię Martinez oraz jej dwóch synów − Leonardo i Alexa− lat 13 i 10. Uribe-Cruz jest kuzynem Noego Martineza juniora i Marii Martinez.
Podejrzani zostali aresztowani w swym domu w Little Village na południu Chicago. Podczas przesłuchań na komisariacie przyznali się do zbrodni. Policja znalazła też w miejscu przestępstwa dowody rzeczowe w postaci materiału genetycznego należącego do obojga domniemanych sprawców zbrodni. Po aresztowaniu obydwoje przyznali się do dokonania zbrodni.
W toku śledztwa ustalono, że dom był zamknięty od środka i nie znaleziono ani śladów włamania, ani kradzieży. – Od początku zakładaliśmy, że ofiary znały sprawcę lub sprawców i wpuściły ich do środka – mówił na konferencji prasowej detektyw Gene Roy. Poinformował, że Maria Martinez zginęła od strzału z broni palnej. Pozostałych pięciu członków rodziny zostało pchniętych ostrym narzędziem lub pobitych na śmierć. Wszyscy mieli obrażenia wskazujące na stawianie oporu.
Prokuratura ujawniła, że ofiary błagały oprawców o litość. Podczas przesłuchania Uribe zeznał, że 13-letni Leonard miał do niego powiedzieć: "Nie zabijaj mnie, ja chce żyć". Także 10-letni Alex próbował walczyć o życie, zasłaniając się przed ciosami. Chłopiec został ugodzony 10-krotnie, w tym 3-krotnie w serce.
Policja wciąż próbuje ustalić, jaką rolę z popełnieniu zbrodni odegrała Jafeth Ramos. Wiadomo, że para nie podjęła próby ucieczki z miasta. Uribe uczestniczył nawet w uroczystościach pogrzebowych rodziny, której członków metodycznie pozbawiał życia.
Żadne z podejrzanych nie było w przeszłości karane. Mają małe dziecko. Ich sąsiedzi wyrazili zaszokowanie oskarżeniem pary o morderstwo, ponieważ oboje sprawiali wrażenie miłych, spokojnych, uczynnych ludzi i dobrej rodziny.
Motywem zbrodni był rabunek: para ukradła z domu bizuterię, wartościowe przedmioty, konsolę do gier komputerowych oraz dziecięcą skarbonkę.
(ak)
Reklama