Do tragicznego wypadku doszło 2 maja na stacji kolejki Metra w podchicagowskim Bartlett. Mężczyzna, którego personalia ani wiek nie są dotychczas znane, zginął na torach.
Pociąg nr 2212, jadący w stronę Chicago, uderzył mężczyznę ok. godz. 6.40. Jak informuje rzecznik prasowy Metry Tom Miller i policja w Bartlett, ofiara zginęła na miejscu. Nie wiadomo, czy przyczyną tragedii była nieostrożność, czy mężczyzna świadomie wszedł na tory wprost pod rozpędzony skład. W pociągu, który miał rozpocząć kurs w miejscowości Roselle o 6.54 nie było w chwili wypadku żadnych pasażerów.
Intensywny o tej porze dnia ruch kolejowy został wstrzymany w obie strony. Metra podstawiła autobusy dowożące spóźnionych pasażerów do sąsiednich stacji.
(gd)
Reklama