Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 22 grudnia 2024 23:12
Reklama KD Market

Toksyczne matki



Macierzyństwo, wciąż idealizowane w naszej kulturze, niesie także pewne niebezpieczeństwa. Są bowiem matki, które nie wiedzą, jak stworzyć zdrowe relacje ze swoimi dziećmi. To matki, o których mówi się, że mają cechy osobowości narcystycznej.


Od początków naszego życia najważniejszym dla naszego zdrowia psychicznego i kształtowania zdrowej osobowości jest zapewnienie poczucia miłości, uwagi, troski, bezpieczeństwa i aprobaty. Aprobata musi jednak dotyczyć dziecka, a nie wyobrażenia, jakie ma ono być.


Narcystyczne matki budują obraz dziecka na swoje podobieństwo, są wobec niego bardzo krytyczne, nie akceptują swoich córek za to, jakimi one są. Wybierają im zajęcia, ubrania i zainteresowania. Karzą chłodem i emocjonalnym wycofaniem, gdy te chcą inaczej.


Ważnym aspektem niezdrowej relacji pomiędzy narcystyczną matką a córką jest brak granic czy prywatności. Matka, która spowiada się córce z problemów z mężem, czyli ojcem dziecka nie rozumie, jak bolesne jest to dla córki, która przecież też dzieli emocjonalną więź ze swoim ojcem. W takim wypadku córka zaczyna czuć się winna, że nie może pomóc matce rozwiązać jej problemów i pozostaje w niej wewnętrzne poczucie, że jest „niewystarczająco dobra”, rozwija się też poczucie braku bezpieczeństwa.


Emocjonalna separacja od matki jest jednym z ważniejszych elementów dojrzewania; jest konieczna w psychicznym rozwoju i zdrowiu. Narcystyczne matki nie pozwalają swoim córkom odejść, nie widzą ich jako odrębnych jednostek, które mają własne dążenia, potrzeby i prywatność. Takie matki nie mają też pojęcia jak niszczące jest to dla córek, nie rozumieją, że to ich własna niedojrzałość emocjonalna i niespełnione potrzeby stoją na przeszkodzie zdrowego rozwoju emocjonalnego ich córek. To tak, jakby córka była przedłużeniem matki. I córka dorastając utwierdza się w przekonaniu, że jest niewystarczająco dobra, piękna, mądra, nie czuje się warta miłości, nie wierzy własnym uczuciom, ma problem z odseparowaniem się od matki, boi się, że stanie się taka jak matka, czuje się niespełniona i pusta w środku, ma problemy z relacjami intymnymi, nie ufa innym, ma trudności w zorganizowaniu własnego życia.


Cechy narcystycznej matki:





  • Matka, która ma zawyżone mniemanie o sobie i swojej ważności, zazwyczaj przechwala się swoimi osiągnięciami, oczekuje całkowitej aprobaty i uznania ze strony innych.




  • Matka, która jest zaabsorbowana fantazjami na temat swojego sukcesu, władzy, piękna, czy wspaniałej miłości.




  • Matka, która uważa, że jest tak wyjątkowa i oryginalna, że może być zrozumiana tylko przez ludzi o równym jej lub wyższym statusie społecznym. To kobieta, która zapraszając swoją rodzinę na obiad do restauracji, traktuje kelnerów jak prywatnych służących.




  • Matka, która wymaga okazywania jej podziwu, wdzięczności, pochwały za wszystko co kiedykolwiek zrobiła dla dziecka.




  • Matka, która uważa, że należy się jej wszystko i ma prawo do specjalnego traktowania.




  • Matka, która wykorzystuje innych dla swoich celów. To przykład kobiety, która przyjaźni się z ludźmi takimi, którzy mogą jej się w czymś przydać.




  • Brak empatii to chyba najważniejsza z cech osoby narcystycznej; matka, która nie rozpoznaje uczuć i potrzeb swych dzieci bo sama ma problem z rozpoznaniem własnych.




  • Matka, która jest zazdrosna o innych i wierzy, że inni żywią zawiść wobec niej.




  • Matka, która jest arogancka i wyniosła. Taka, która uważa, że jej dzieci są za wysoko urodzone do zabaw ze „zwykłymi” dziećmi.




Jak się bronić?


Musimy sobie uzmysłowić, że narcystyczne matki są zbyt toksyczne, żeby pozostawać z nimi w bardzo bliskim kontakcie. Nie możemy liczyć na to, że rozpoznają i zrozumieją swoje postępowanie.


Pierwszym ważnym krokiem, który pozwoli na wyzwolenie i emocjonalną separację od toksycznej matki jest terapia, skupiająca się na indywidualizacji i separacji. Jest to czasem długa, bolesna i ciężka praca. Nie polega ona na zerwaniu fizycznej więzi z matką, chociaż jest to sugerowane na początku, dopóki córka nie nabierze sił i nie zbuduje swojej prawdziwej tożsamości. To żmudna praca emocjonalna, mająca na celu odnalezienie prawdziwego ja, zdrową separację i budowanie granic wokół siebie. Celem będzie możliwość bycia w pobliżu matki przy równoczesnym zaakceptowanie jej niedociągnięć i toksyczności, a także przebaczenie, umożliwiające utrzymywanie relacji lekkiej i bez negatywnego wpływu na zdrowie psychiczne córki.


Katarzyna Pilewicz, LCPC, CADC

psycholog i psychoterapeutka licencjowana w stanie Illinois. Ukończyła Adler University w Chicago w dziedzinie psychologii klinicznej. Obecnie prowadzi badania doktoranckie w Walden University na temat wpływu psychologii pozytywnej na poprawe stanu psychiki człowieka. Członek American Psychological Association i PSI CHI. W swojej praktyce opiera się na holistycznym poglądzie o wzajemnym wpływie umysłu, ciała, i środowiska. W swojej klinice w Deerfield zajmuje się leczeniem młodzieży i dorosłych z problemami psychologicznymi pomagając w powrocie do wyższej jakości życia.


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama