Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 18:29
Reklama KD Market
Reklama

Naukowcy bronią decyzji o ewakuacji wybrzeży

W dzień po ostrzeżeniach o zabójczej fali tsunami, która nigdy nie dotarła do wybrzeży Hawajów, naukowcy bronią swojej decyzji o ogłoszeniu niebezpieczeństwa i ewakuacji mieszkańców. Tsunami co prawda dotarły do amerykańskich wybrzeży, ale jedynie w formie niewielkich i zupełnie niegroźnych fal. Ostrzeżenia oceanografów brzmiały bardzo złowieszczo: po Pacyfiku przemieszcza się fala tsunami, która z ogromną siłą uderzy w Hawaje i inne położone na oceanie wyspy...
W dzień po ostrzeżeniach o zabójczej fali tsunami, która nigdy nie dotarła do wybrzeży Hawajów, naukowcy bronią swojej decyzji o ogłoszeniu niebezpieczeństwa i ewakuacji mieszkańców. Tsunami co prawda dotarły do amerykańskich wybrzeży, ale jedynie w formie niewielkich i zupełnie niegroźnych fal. Ostrzeżenia oceanografów brzmiały bardzo złowieszczo: po Pacyfiku przemieszcza się fala tsunami, która z ogromną siłą uderzy w Hawaje i inne położone na oceanie wyspy. Ludność powinna udać się na położone wyżej tereny, aby uniknąć żywiołu. Ale mordercza fala, która powstać miała po silnym trzęsieniu ziemi w Chile, nigdy się nie zmaterializowała. Wybrzeże Hawajów przez godziny obserwowały setki kamer z różnych zakątków świata. Jedyne co dało się zauważyć, to zwiększony ruch przybrzeżnych wód, kilka przypływów i odpływów oraz zmiana zabarwienia wody. Tysiące osób mieszkających na Hawajach obserwowało wybrzeże z wyższych kondygnacji swoich budynków i z wyżej położonych terenów. Wieczorem ostrzeżenia odwołano. Szybko pojawiły się także zarzuty, że naukowcy pochopnie wystosowali złowieszczo brzmiące komunikaty. Przyznają oni, że niebezpieczeństwo ze strony tsunami rzeczywiście zostało przeszacowane, ale podkreślają, że wszelkie kroki podejmowali mając w pamięci wydarzenia z 2004 roku, kiedy u wybrzeży Azji fala po trzęsieniu ziemi zabiła 230 tysięcy ludzi, którzy nie zostali ostrzeżeni przed niebezpieczeństwem. –Należy pamiętać, że my nie możemy nie ogłaszać tego typu ostrzeżeń. To nasz najważniejszy obowiązek – mówi Dai Lin Wang, oceanograf z Centrum Ostrzegania o Tsunami na Pacyfiku. – Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której zagrożenie zostanie zignorowane i okaże się ono tragiczne w skutkach - dodaje. W sobotnie przedpołudnie setki tysięcy osób opuściły wybrzeża Pacyfiku, w obawie przed zabójczą falą. Ostrzeżenie przed tsunami wystosowano w sumie w 53 krajach świata. Na Hawajach dwukrotnie zawyły syreny ostrzegające przed niebezpieczeństwem. Sobotnia ewakuacja była największą od co najmniej kilkunastu lat. MNP (AP) Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama