Policja chicagowska przygotowuje się do spodziewanego wzrostu przestępczości w sezonie letnim wyposażając funkcjonariuszy − nawet wysokich rangą − w osobiste kamery i paralizatory. Dodatkowo burmistrz Rahm Emanuel w ramach prewencji przestępczości wśród młodzieży rozszerza program prac wakacyjnych dla licealistów.
O obu inicjatywach poinformowali na konferencji prasowej burmistrz Emanuel i p.o. szefa policji chicagowskiej Eddie Johnson, który podkreślił, że sam zamierza nosić na mundurze kamerę.
Używanie kamer osobistych zostało przez policję chicagowską z powodzeniem przetestowane w dystrykcie Shakespeare’a na zachodzie miasta. Po udanym eksperymencie program jest wprowadzany w sześciu innych komendach dzielnicowych: Austin, Wentworth, Deering, Ogden, South Chicago i Gresham.
Wkrótce policja otrzyma 450 kamer. Kolejna partia tych urządzeń, a także paralizatorów, spodziewana jest latem. Władze policji informują, że oficerowie przechodzą już szkolenia w zakresie obsługi taserów. Broń elektryczną ma mieć każdy komisariat.
Jak stwierdził burmistrz Emanuel, latem, gdy młodzież ma dużo wolnego czasu i brak planów na wakacje, narażona jest bardziej na ryzyko zejścia na przestępczą drogę, dlatego tak ważne są udostępnione przez władze miasta letnie programy zatrudnienia oraz zajęcia rekreacyjno- sportowe.
W tym roku program zatrudnienia młodzieży, pod nazwą One Summer Chicago 2016, oferuje więcej miejsc i praktyk zawodowych niż w poprzednich latach. Możliwości zatrudnienia są dla około 25 tys. młodych ludzi w wieku od lat 14 do 24. Przypomnijmy, że ciągle można się zarejestrować pod adresem: www.onesummerchicago.org/SummerJobs/ do 15 maja.
Wraz ze wzrostem temperatur w mieście rosną statystyki kryminalne. W miniony weekend w całym mieście w strzelaninach śmierć poniosły dwie osoby, a dziesięć odniosło obrażenia. W marcu w Chicago doszło do 141 zabójstw i 677 strzelanin. Dla porównania, w tym samym miesiącu w zeszłym roku odnotowano 82 zabójstwa i 359 strzelanin.
(ao)
Reklama