Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 15:40
Reklama KD Market

Janina Wasilewska: straciliśmy bardzo dużo, ale jesteśmy razem

Poniedziałkowemu przylotowi Janiny Wasilewskiej i jej syna Briana z Polski towarzyszyło zainteresowanie mediów amerykańskich, polskich i latynoskich. Na chicagowskim lotnisku O'Hare byli także przyjaciele, przedstawiciele...
Poniedziałkowemu przylotowi Janiny Wasilewskiej i jej syna Briana z Polski towarzyszyło zainteresowanie mediów amerykańskich, polskich i latynoskich. Na chicagowskim lotnisku O'Hare byli także adwokaci, przyjaciele, przedstawiciele Inicjatywy Polonijnej, bardzo zaangażowanej w akcję połączenia rodziny, kongresman Luis Gutierrez, ale przede wszystkich na Janinę i Briana czekał ze łzami w oczach mąż i ojciec - Tony Wasilewski, któremu udało się dokonać rzeczy niemożliwej: przekonania Urzędu Imigracyjnego o skróceniu dziesięcioletniego zakazu wjazdu do USA deportowanej żony.
fot. D.Bociąga/ Rodzina Wasilewskich w końcu razem na lotnisku O'Hare w Chicago
Janina Wasilewski została deportowana w 2007 roku po 18 latach przebywania w  Stanach Zjednoczonych. Odmówiono jej bowiem azylu politycznego, o który się starała zaraz po przyjeździe z komunistycznej Polski. Wyjeżdżając 8 czerwca 2007 roku z USA była jedną z 319,382 deportowanych w tym roku osób. - Cztery lata to jest bardzo dużo, ale wierzyłam w to, że kiedyś to się musi zmienić. Straciliśmy bardzo dużo, ale mimo wszystko jesteśmy razem. Bardzo się cieszymy - mówiła tuż po wyjściu  z samolotu Janina Wasilewska. Jej wzruszony do łez mąż  Tony, podkreślał, że jest prawdziwym szczęściarzem mogąc witać ponownie swoją rodzinę. Przylot Janiny Wasilewskiej wykorzystał także Luis Gutierrez, wspierający od początku zmagania Tony'ego Wasilewskiego z martwą literą prawa  imigracyjnego, by nagłość konieczność ograniczenia deportacji i przeprowadzenia kompleksowej reformy imigracyjnej.
fot.D.Bociąga/ Kongresman Luis Gutierrez i Tony Wasilewski na lotnisku O'Hare czekają na przylot Janiny i Briana
- Zwracam się do Ciebie Tony jako mąż i ojciec. Wszystkich nas zainspirowałeś swoją determinacją i odwagą. Muszę Ci powiedzieć, że kiedy w zeszłym tygodniu zostałem aresztowany przez policję (przed Białym Domem podczas protestu przeciw deportacjom - przyp. red.), myślałem o Tobie; o tym, jak ważna jest dalsza walka o Ciebie, ale także o setki tysięcy dzieci, takich jak Twój syn. Chciałbym podkreśłić, że nie zaprzestajemy walki. Twoja piękna historia jest bardzo amerykańska, ponieważ Ameryka imigrantami stoi, takimi jak Ty. Masz piękne małżeństwo i dziś ustanawiamy nowe prawo zabraniające dzielenia rodzin. Nie pozwólmy rządowi rozrywać kolejnej rodziny, tak jak Twojej! - mówił dziś na O'Hare latynoski polityk zwracając się do Tony'ego Wasilewskiego.
fot.D.Bociąga/ Rodzina Wasilewskich w komplecie w USA
Janina Wasilewska wjechała na teren USA z wbitą w jej paszport pieczątką potwierdzającą zatwierdzenie tzw. zielonej karty, dokumentu wystawianego rezydentom Stanów Zjednoczonych. Za trzy lata będzie mogła się starać o amerykańskie obywatelstwo. Nie krył szczerej radości z powrotu do Chicago dziesięcioletni syn Janiny i Toney'ego, Brian, który urodził się w Stanach Zjednoczonych. Brian wrócił po prostu do swojej ojczyzny. Daniel Bociąga, Małgorzata Błaszczuk, Chicago Zobacz także: Koniec imigracyjnego dramatu. Tony i Janina Wasilewscy w końcu razem
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama