Czas przygotowania 20 min | Koszt 4 dol. / 4 porcje
Składniki
3 średnie cebule szalotki cienko pokrojone (ang. shallots)
1 łyżka oliwy z oliwek
2 drobno poszatkowane ząbki czosnku
sok z połowy limetki (ang. lime)
2 łyżki białego winnego octu (ang. white wine vinegar)
1/4 łyżeczki ciemnego cukru z trzciny cukrowej (ang. turbinado sugar lub sugar in the raw)
szczypta mielonego kminu rzymskiego (ang. ground cumin)
2 zielone gruszki
1 ogórek około 10 cali (20 cm)
1/4 kubka poszatkowanych liści zielonej kolendry (ang. cilantro)
sól
pieprz najlepiej biały
Chutney to coś w rodzaju sosu, dżemu lub sałatki, podawanego do mięsa lub warzyw. Przeważnie robiony na świeżo ze składnikami sezonowymi, które akurat są pod ręką. A ja właśnie postanowiłem wziąć się za sosy.
Tym razem zaczynamy od cebuli. Rodzina warzyw cebulowatych jest wielka: dymka żółta, biała, czerwona, vidalia, słodka, szalotka i wiele, wiele innych. Każda ma swoje walory i specyficzny smak. W mojej kuchni przeważnie używam cebulę białą, bo wydaje się bardziej delikatna i lepiej się rozgotowuje. Ale oczywiście nie jest dobra do wszystkiego. Szalotka natomiast jest delikatniejszym rodzajem cebuli; nazywana jest także czosnkiem askalońskim. Często używana do sosów chutney w kuchni hinduskiej.
Na rozgrzanej patelni z łyżką oliwy smażymy szalotki z odrobiną soli. Podsmażamy, żeby nie przypiec, ale tak, żeby cebula nabrała koloru i zmiękła. Powinno to zająć około 10 minut. Na około pół minuty dodajemy czosnek, po czym wyjmując go, lekko wyciskamy olej i soki z powrotem na patelnię, a szalotki z czosnkiem przekładamy do miski, w której będziemy robili chutney.
Wyłączamy palnik pod patelnią i dodajemy do oleju sok z limetki, winny ocet, cukier i wszystko dobrze mieszamy.
Do miski z szalotką dodajemy pokrojone na kostkę ogórek i gruszki, delikatnie mieszamy. Posypujemy kminem rzymskim i polewamy sosem z patelni. Na koniec dodajemy posiekaną kolendrę i doprawiamy solą i pieprzem.
Przed podaniem chutney powinno się jeszcze przegryźć w temperaturze pokojowej przez ok. 30 minut. Podajemy np. ze smażoną polędwiczką lub krwistym stekiem. Smacznego.
Piotr Serocki
Reklama