W 2015 r. wzrosła o 117 proc. w porównaniu do 2014 r. liczba materiałów w sieci prezentujących seksualne wykorzystanie dziecka - wynika z raportu zespołu Dyżurnet.pl analizującego zgłoszenia o potencjalnie niezgodnych z prawem treściach w sieci.
Zespół Dyżurnet.pl, działający w instytucie badawczym NASK, jest punktem kontaktowym reagującym na anonimowe zgłoszenia internautów o potencjalnie niezgodnych z prawem treściach w internecie. Raport podsumowujący działalność zespołu Dyżurnet.pl w 2015 r. został opublikowany z okazji obchodzonego we wtorek 9 lutego w kilkudziesięciu państwach na świecie Dnia Bezpiecznego Internetu.
W 2015 r. pracownicy zespołu przeanalizowali 14 277 incydentów - o 29 proc. więcej niż w 2014 r. (11 063) i zakwalifikowali jako CSAM (z ang. child sexual abuse materials) - 3029 materiałów (w 2014 r. było to 1395). Zgłosili je Policji lub do innego zespołu reagowania, jeśli jest to nielegalne w kraju, w którym znajduje się serwer, na którym znajdowały się tego typu materiały.
Jak wskazują autorzy raportu, w ubiegłym roku pojawiły się nowe zjawiska związane z upowszechnianiem w sieci nielegalnych treści. W 2015 r. eksperci Dyżurnet.pl odnotowali wyraźny wzrost liczby zgłoszeń dotyczących stron internetowych, które korzystają z technik maskujących w celu ukrycia nielegalnych treści.
Chodzi o wykorzystanie technik stosowanych w e-marketingu w celu dostosowania zawartości strony internetowej do odwiedzających ją użytkowników. W takim wypadku prezentowane treści są dobierane pod kątem konkretnego użytkownika, w oparciu o jego dotychczasowe zachowania w sieci.
"W przypadku gdy strona internetowa, na której ukryto nielegalne treści zostanie uruchomiana, wyświetlone zostaną legalne treści. Do ujawnienia na stronie CSAM konieczne jest spełnienie określonych i indywidualnych dla każdego przypadku warunków, np. konkretnych ustawień przeglądarki internetowej, lokalizacji numeru IP, historii odwiedzin itp. Większość z +zamaskowanych stron+ wymaga uruchomienia za pośrednictwem odnośnika znajdującego się na innej, zwykle legalnej stronie" - wyjaśniają autorzy raportu.
Główną funkcją tego typu stron - zwracają uwagę eksperci - jest wymiana nielegalnych materiałów w zamkniętych grupach, równocześnie materiały prezentujące seksualne wykorzystanie dzieci mogą w łatwy sposób zostać upowszechnione na serwisach publicznych.
Analiza zgłoszeń dotyczących stron tego typu stanowi wyzwanie dla zespołów przeciwdziałających dystrybucji nielegalnych treści. Z tego względu eksperci Dyżurnet.pl badając dane zgłoszenie zwracają uwagę na charakterystyczne dla „zamaskowanych stron” elementy w wyglądzie, czy niepokojące zachowania serwisu. Współpracują także ściśle w tym zakresie z innymi zespołami reagującymi zrzeszonymi w organizacji INHOPE (międzynarodowe stowarzyszenie zrzeszające krajowe zespoły zajmujące się przeciwdziałaniem dystrybucji materiałów przedstawiających seksualne wykorzystanie dzieci - PAP).
W ubiegłym roku eksperci dyżurnet.pl zaobserwowali rosnącą liczbę rozpowszechniania zdjęć dzieci wykradzionych z profilów ich rodziców. Jak podkreślają eksperci pomimo różnych akcji uświadamiających rodzice często zamieszczają w sieci zdjęcia swoich dzieci w niekompletnym stroju lub uchwycone w intymnych sytuacjach, np. na plaży, w trakcie kąpieli. "Tego rodzaju materiały, chociaż legalne i wykonane z pozytywną intencją, mogą spotkać się z zainteresowaniem osób o skłonnościach pedofilskich" - wskazują.
W 2015 r. pojawiło się także nowe zagrożenie mogące być skutkiem narastającego w sieci zjawiska prezentowania zachowań seksualnych przez osoby małoletnie na wideoczatach. Chodzi o "Sextortion”, czyli formę szantażu polegającego na groźbie ujawnienia materiałów prezentujących ofiarę nago lub podczas seksualnej aktywności.
"Zgodnie z informacjami zebranymi przez Interpol za tego typu przestępstwami stoją zazwyczaj dobrze zorganizowane grupy przestępcze, których działania mają biznesowy charakter, ukierunkowany na bezpośredni i długotrwały zysk. Z tego względu mechanizm rozpoznania i wykorzystania ofiary jest dobrze przemyślany i stosowany na szeroką skalę. Tym samym niebezpieczeństwo wynikające z +sextortion+ może być ogromne i wiązać się z materialnymi oraz przede wszystkim emocjonalnymi szkodami dla małoletniego" - wskazują autorzy raportu.
Eksperci Dyżurnet.pl przestrzegają przed lekkomyślną publikacją zdjęć dzieci w internecie. "Każde zdjęcie może zostać pobrane i udostępnione w innym kontekście. Najczęściej mamy do czynienia z nieostrożnym podejściem do ochrony prywatności – np. zamieszczanie materiałów w galerii dostępnej dla wszystkich użytkowników serwisu lub szerokiej grupy +znajomi znajomych+. Publikując jakiekolwiek zdjęcie w sieci, w szczególności prezentujące dzieci, należy mieć na uwadze możliwość łatwego skopiowania go przez obcą osobę i rozpowszechnienia w sposób całkowicie niezgodny z pierwotnymi intencjami autora. Zdjęcie takie może być potem przez lata dostępne w internecie" - przestrzegają.
Zespół Dyżurnet.pl jest punktem kontaktowym reagującym na anonimowe zgłoszenia internautów o występowaniu w sieci treści zabronionych prawem, takich jak materiały przedstawiające seksualne wykorzystanie dzieci, czy treści o charakterze rasistowskim i ksenofobicznym. Szczegółowe informacje o zasadach zgłaszania takich treści można znaleźć na stronie www.dyzurnet.pl .
Dzień Bezpiecznego Internetu obchodzony jest od 2004 r. z inicjatywy Komisji Europejskiej.(PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama