Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 27 listopada 2024 07:02
Reklama KD Market

Niemal remis między Clinton i Sandersem w prawyborach w Iowa



Po przeliczeniu głosów z 99 proc. okręgów, była szefowa dyplomacji USA Hillary Clinton zdobyła 49,8 proc., a senator Bernie Sanders 49,6 proc. głosów wyborców Partii Demokratycznej w prezydenckich prawyborach w stanie Iowa - podała telewizja CNN.

Oznacza to, że za wcześnie jest, by mówić, kto z tej dwójki wygrał walkę o nominację prezydencką Demokratów w tym stanie.

W przemówieniu wygłoszonym w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego Clinton apelowała, by Demokraci pozostali zjednoczeni przeciwko "republikańskiej wizji" USA. Przyznała, że czuję "dużą ulgę" w związku z wynikiem w Iowa. 68-letnia była sekretarz stanu zajęła 8 lat temu w Iowa dopiero trzecie miejsce, przegrywając w prawyborach nie tylko z ówczesnym senatorem Barackiem Obamą, który potem zdobył nominację Demokratów i wygrał całe wybory, ale także z byłym senatorem Johnem Edwardsem.

Sanders powiedział z kolei, że jest "przytłoczony" w pozytywnym tego słowa znaczeniu wynikiem w Iowa, gdyż jeszcze "dziewięć miesięcy temu", kiedy zaczynał kampanię nie miał za sobą w tym stanie ani pieniędzy, ani politycznych struktur, a jego nazwisko było nieznane.

"To co zaczęło się w Iowa to polityczna rewolucja" - dodał, powtarzając swój główny slogan z kampanii. 74-letni senator określający się jako socjalista, obiecywał, że jeśli zostanie prezydentem, to dzięki tej rewolucji zapewni podniesienie pensji minimalnej, darmowe studia dla wszystkich i powszechną służbę zdrowia.

Sondaże z ostatnich dni pokazywały, że Clinton i Sanders idą łeb w łeb w Iowa, ale ostatni, opublikowany na kilka godzin przed głosowaniem, dawał Sandersowi nawet trzypunktową przewagę nad byłą Pierwszą Damą. Analitycy podkreślali, że elektorat Demokratów w tym małym stanie w centralnej części USA jest przeważnie biały i bardzo lewicowy, co sprzyjało raczej Sandersowi. Ale w sondażach ogólnokrajowych Clinton ma nad senatorem ze stanu Vermont bardzo dużą przewagę, około 20 pkt. procentowych, i zdaniem analityków pozostałaby faworytką, nawet jeśli przegrałaby z Sandersem i w Iowa i w New Hampshire, gdzie głosowanie odbędzie się 9 lutego.

Sanders okazał się, obok miliardera Donalda Trumpa wśród Republikanów, największą niespodzianką pierwszej fazy wyborów prezydenckich w USA. Obaj, choć mają skrajnie różne programy, krytykują "partyjny establishment" w Waszyngtonie i obiecują "przywrócić Ameryce wielkość". Na mityngi wyborcze Sandersa przychodzą tłumy najbardziej lewicowego elektoratu Demokratów. To głównie osoby białe oraz młodzi. Swą pasją przypominają nieco wyborców, którzy osiem lat temu poprowadzili do zwycięstwa Obamę.

Ale w przeciwieństwie do Obamy, Sanders nie cieszy się zbyt wielkim poparciem Afroamerykanów i Latynosów. Ten elektorat Demokratów jest bardzo słabo reprezentowany w Iowa, ale w innych stanach będzie miał już znacznie więcej do powiedzenia i - jak pokazują sondaże - opowiada się za Clinton.

Walcząc o utrzymanie przewagi nad Sandersem, Clinton na spotkaniach z wyborcami w Iowa podkreślała przede wszystkim swe doświadczenie, próbując zaprezentować się jako pragmatyczna i najbardziej kompetentna kandydatka na urząd prezydenta. Apelując do wyborców, by nie ulegali populistycznym obietnicom senatora przekonywała, że wiele z postulatów Sandersa nie uda się zrealizować, bo nie uzyskają niezbędnego poparcia w Kongresie.

Trzeci z kandydatów walczących o nominację Demokratów, były gubernator stanu Maryland Martin O'Malley nie zdobył nawet 1 proc. głosów w Iowa. Jak podały w poniedziałek wieczorem amerykańskie media, O'Malley podjął decyzję, by wycofać się z wyścigu prezydenckiego, co oficjalnie ma ogłosić we wtorek.

Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama