Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 15:40
Reklama KD Market

Konsul Matynia: to nieprawda, że „biją naszych” (Polacy cofani z granic USA)

'- W ubiegłym roku z amerykańskich granic cofnięto 1100 Polaków. To mniej niż jeden procent wszystkich rodaków wjeżdżający do USA - mówi naszemu portalowi konsul generalny RP w Chicago, Zygmunt Matynia...
- W ubiegłym roku z amerykańskich granic cofnięto 1100 Polaków.  To mniej niż jeden procent  wszystkich rodaków wjeżdżający  do USA - mówi naszemu portalowi konsul generalny RP w Chicago, Zygmunt Matynia
fot.InformacjeUSA/Zygmunt Matynia, konsul RP w Chicago
Skala problemu nie jest więc duża, jeśli weźmie się pod uwagę zarówno liczbę ok. 150 tys. przyjeżdżających do Stanów Zjednoczonych Polaków,  czy też dużo wyższą liczbą zawracanych z Niemiec,  Francji czy Rumunii. Dodatkowo, wyraźna jest także tendencja spadkowa. W 2009 roku liczba zatrzymanych Polaków wynosiła bowiem 1300. - Motywem zawrócenia najczęściej jest naruszenie prawa podczas wcześniejszego pobytu na terenie Stanów Zjednoczonych  albo rozbieżność między deklarowanym a faktycznym celem pobytu - mówi konsul Matynia i dodaje: - Jeśli ktoś wjeżdża na wizie turystycznej, a jego celem jest praca, to nawet jeśli jest to artysta i przyjeżdża na koncerty, to jest to przesłanka do tego, by oficer imigracyjny na lotnisku odmówił nam wizy. Tak było w przypadku zespołu Zakopower, który  we wrześniu 2009 roku cofnięto z chicagowskiego lotniska O’Hare, ponieważ artyści nie posiadali wiz pracowniczych. Czytaj także: Polki przyjechały na wakacje do USA. Z lotniska trafiły do celi Konsul Matynia potwierdza także, że władze imigracyjne w Chicago znacznie łagodniej traktują zatrzymanych Polaków, którzy trafiają do aresztu imigracyjnego czekając na miejsce powrotne w samolocie. - Tak się składa, że byłem konsulem w Nowym Jorku zanim trafiłem do Chicago. Wizytowałem Detention Center zarówno w Elizabeth pod Nowym Jorkiem, jak i to na lotnisku O’Hare. Odnoszę wrażenie, że w Chicago zatrzymani są lepiej tarktowani niż w Newarku, które jest znacznie surowsze wobec osób zatrzymywanych na granicy. Zdarzało się, że zakuwano w kajdanki starsze osoby, kobiety. Stanowczo się  z tą praktyką nie zgadzaliśmy wysyłając  noty z ambasady do Departamentu Stanu . Ale trzeba pamiętać, że procedury polskie dotyczące zatrzymań są odmienne od amerykańskich; tutaj każdy aresztowany jest zakuwany od razu w kajdanki bez względu na to kim jest - byłym gubernatorem czy prezesem Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Podkreślam jednak z całą stanowczością, że polscy obywatele nigdy nie byli gorzej traktowani niż obywatele innych krajów. Nigdy też nie mieliśmy zgłoszeń, które uprawniałyby nas do wysunięcia  zarzutów  o dyskryminację rodaków. Czytaj także: Meksykanie i obywatele Dominikany piętnowani na lotnisku w Newark
fot.AP/ To oficer imigracyjny ostatecznie decyduje o przyznaniu wizy wjazdowej na teren USA
Jednak, jak każda placówka konsularna na świecie, także i chicagowska ma ograniczony zakres ochrony polskich obywateli. Zatrzymany na granicy USA Polak ma prawo do telefonicznej rozmowy z konsulem . Nie może jednak liczyć na to, że interwencja   przedstawiciela konsulatu wpłynie na zmianę decyzji urzędnika imigracyjnego  o wydaniu wizy, a w efekcie wpuszczeniu na teren USA. - Każda osoba zatrzymana na granicy ma prawo do kontaktu z konsulatem. Na lotnisku O’Hare ten numer jest dobrze znany, a służby graniczne go udzielą, jeśli taka osoba życzy sobie kontaktu z naszym przedstawicielstwem. Nie spotkaliśmy nigdy sytuacji, by odmówiono kontaktu z nami - dodaje konsul Matynia. Matynia dodaje, że także przedstawicieli  amerykańskich organów bezpieczeństwa obowiązują przepisy nakazujące powiadamianie najbliższego konsulatu o aresztowiu Polaka, ale nie na lotnisku. - Nasze kraje obowiązuje bilateralna konwencja konsularna , na podstawie której w ciągu 72 godzin musimy być powiadomieni o zatrzymaniu polskiego obywatela. Dotyczy to jednak sytuacji, kiedy Polacy zostają aresztowani już na terenie Stanaów Zjednoczonych, nie obowiązuje to  na lotniskach, ponieważ z formalnego punktu widzenia  nie doszło jeszcze do przekroczenia granicy amerykańskiej -  wyjaśnia Zygmunt Matynia. Małgorzata Błaszczuk, Chicago Telefonując na ogólny numer  konsulatu w Chicago po godzinach urzędowania lub  dni wolne od pracy: 1 (312) 337 8166, po wysłuchaniu komunikatu należy wcisnąć opcję łączącą z konsulem dyżurnym, nr 8.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama