Mieszkańcy podchicagowskiego Beach Park syn i ojciec staną przed sądem oskarżeni o nieumyślne spowodowanie śmierci 21-latka, który przedawkował w ich domu narkotyki. Oskarżeni, zamiast wezwać pomoc, zanieśli umierającego mężczyznę do jego samochodu, a nastepnie zaparkowali pojazd kilka ulic dalej.
Do tragedii doszło w miniony weekend. 21-letni mieszkanie Schaumburga Russell Eilrich przyjechał 9 stycznia do domu Masona i Jamesa Spencerów w Beach Park, na dalekich północnych przedmieściach Chicago. 21-letni Mason Spencer pomógł Eilrichowi w kupnie narkotyków. W niedzielny poranek młodzi mężczyźni zażyli kombinację narkotyków (prawdopodobnie heroiny i kokainy). Kiedy Russell Eilrich przedawkował i stracił przytomność, Mason Spencer wezwał na pomoc swojego ojca, 47-letniego Jamesa Spencera. Mężczyźni zanieśli nieprzytomnego Eilricha do jego samochodu, odjechali kilka ulic dalej i porzucili pojazd na poboczu. Wezwane na miejsce służby ratownicze stwierdziły zgon 21-latka.
Mason i James Spencerowie zostali aresztowani pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci. Dodatkowo, Mason Spencer odpowie za posiadanie niedozwolonych substancji. Obaj staną przed sądem 3 lutego.
(gd)
Reklama